Obrazek pojawił się w czwartkowym wydaniu "El Mundo" i wywołał lawinę komentarzy. Internauci oskarżają gazetę o rasizm. Tak samo odebrali ten "żart" przedstawiciele Realu Madryt. Na oficjalnej stronie "Krolewskich" pojawiła się informacja, że klub może pozwać gazetę. Co więcej, myśli o zatrudnieniu prawnika, który miałby czuwać nad ochroną dobrego imienia piłkarzy z Madrytu, gdyby podobne sytuacje pojawiały się w przyszłości.
Pepe jest jednym z najczęściej atakowanych przez katalońską prasę zawodników ze względu na jego ostrą grę. W większości swoich meczów z Barceloną grał brutalnie, niemal za każdym razem dostawał przynajmniej żółtą kartkę. W styczniowym Gran Derbi z premedytacją nadepnął na rękę Lionela Messiego, ale z brutalności znany był już wcześniej. W 2009 r. w meczu Real - Getafe przewrócił w polu karnym Javiego Casquero. Napastnik gości już leżał, kiedy Portugalczyk kopnął go w nogi i przejechał korkami po plecach. A później, kiedy wywiązała się prawdziwa awantura, uderzył jeszcze w twarz Juana Albina.
Tym razem dziennikowi "El Mundo Deportivo" nie spodobała się nie tyle jego ostra gra, a komentarz a po niedzielnym "El Clasico", w którym Real zremisował z Barceloną 2:2, a sędzia nie podyktował rzutu karnego po faulu Pepe na Andersie Inieście. - Powtórki telewizyjne pokazały, że Iniesta chciał wymusić "jedenastkę" i szukał kontaktu. A poza tym, jak on upadł... Piłkarze Barcelony często odstawiają teatrzyk - powiedział wówczas Portugalczyk.
Kataloński dziennik szybko się zreflektował i ze strony internetowej usunął nieszczęsny obrazek. W sieci grafika jest jednak łatwo dostępna, bo internauci ją skopiowali. Waszym zdaniem "El Mundo Deportivo" przesadziło stawiając Portugalczyka niżej od neandrentalczyka, czy taka ostra krytyka mu się należy biorąc pod uwagę jego boiskowe poczynania?