Zobacz porażkę Realu na Zczuba.tv
"Królewscy" po raz trzeci w tym sezonie stracili punkty i po porażce z Sevillą spadli na 10. pozycję w tabeli. Do prowadzącej Barcelony tracą już osiem punktów. - Nie obawiam się o stratę punktową do Barcelony, martwi mnie postawa mojego zespołu. Nie mam drużyny. W przerwie zmieniłem dwóch graczy, a chciałem siedmiu. I mamy to, na co zasłużyliśmy po fatalnym występie - powiedział po meczu wściekły Mourinho.
Właśnie te słowa nie spodobały się byłemu prezesowi Realu, który uważa, że uwagi Portugalczyka przynoszą drużynie więcej szkody, niż pożytku.
- Komentarze Mourinho w żaden sposób nie pomagają zespołowi. Piłkarze mogą teraz pomyśleć, że nie mają trenera. Byłoby lepiej, gdybyśmy wszyscy potraktowali te porażki jako wpadkę przy pracy. Wyobrażam sobie, że zawodnicy nie są zbyt szczęśliwi po tym, co powiedział Mourinho. Wierzę, że na boisku dają z siebie wszystko - stwierdził były prezes na antenie radia RAC1.
We wtorek Real Madryt rozpocznie fazę grupową meczem z Manchesterem City. Relacja ze spotkania od godziny 20.45 na żywo w Sport.pl.
