Autokar z zarządem Barcelony obrzucony kamieniami w Madrycie

Tuż przed pierwszym meczem o Superpuchar Hiszpanii pod stadionem Santiago Bernabeu doszło do nieprzyjemnego incydentu. Grupa kiboli Realu Madryt obrzucała kamieniami autokar FC Barcelony wiozący zarząd katalońskiego klubu. - To było jak nieduża eksplozja - powiedział prezydent Sandro Rosell.

Autokar, w którym znajdowali się członkowie kadry zarządzającej klubem, na godzinę przed meczem dojeżdżał pod stadion w Madrycie, gdy nagle pojawiła się kiboli Realu. Zaczęli rzucać kamieniami w kierunku pojazdu, a jeden z nich rozbił szybę i wpadł do wnętrza autokaru.

Kamień trafił w menedżera generalnego Barcy - Antoniego Rosicha, a następnie w członka komisji futbolu - Josepha Contrerasa. Obaj mężczyźni nie odnieśli żadnych obrażeń. Zajście to spowodowało oburzenie pośród przedstawicieli klubu z Katalonii. Prezydent Sandro Rosell, który także był w autokarze, relacjonował: - To było jak nieduża eksplozja.

Mimo, że wszyscy podróżujący autokarem byli przestraszeni po całym incydencie, to nie zniechęciło ich to do wejścia na stadion. Mecz zakończył się remisem 2:2, rewanż w środę o godzinie 23 w Barcelonie.

Dominacja Realu i tylko remis na Santiago Bernabeu w pierwszym Gran Derbi w sezonie [GALERIA] ?

 

Relacja z meczu - Real zremisował z Barceloną ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.