Zobacz porażkę Bayernu na Zczuba.tv
Drużyna, która w poprzednim sezonie zajęła 9. miejsce w lidze, w tych rozgrywkach nie straciła jeszcze punktu. Po pięciu kolejkach Mainz było liderem Bundesligi, ale po sobotnim spotkaniu z Bayernem Monachium zespół prowadzony przez Thomasa Tuchela miał po raz pierwszy poczuć gorycz porażki.
Drużyna z Moguncji nie zwalnia jednak tempa. Już w piątej minucie skazywane na porażkę Mainz mogło objąć prowadzenie. Adam Szalai stanął oko w oko z Buttem. Węgier musiał uznać wyższość bramkarza rywali. Po zaprzepaszczeniu dogodnej sytuacji, zawodnik ukrył smutną twarz w dłoniach. Piłkarz nie wiedział, że już niedługo zostanie bohaterem widowiska...
Po kwadransie gry kibice zgromadzeni na Allianz Arena przecierali oczy ze zdumienia. W 15. minucie do bramki Bayernu trafił bowiem Allagui. Bayern z całych sił próbować wyrównać stan meczu, ale był po prostu bezradny. Dopiero indywidualny błąd Svenssona, który wpakował piłkę do własnej bramki dał radość piłkarzom Bayernu.
Gdy wydawało się, że monachijczycy, którzy przejęli inicjatywę, rozprawią się z rywalem, Mainz po raz kolejny pokazało swą wielką broń - morderczy kontratak.
W 77. minucie meczu Schuerle dograł kapitalną piłkę do Szalaia, a ten wyciągnąwszy wnioski z piątej minuty tym razem nie zawiódł. Sensacja stała się faktem. Mainz po sześciu ligowych kolejkach, z kompletem punktów przewodzi ligowej stawce. W następnej kolejce lider zagra z Hoffenheim.
Wejdź na nasz profil, zostań fanem. Komentuj, dyskutuj, radź - Sport.pl na Facebooku ?
