26-letni pomocnik doznał kontuzji tuż przed mistrzostwami świata w RPA, ale lekarz reprezentacji Holandii Van Toorn zdołał doprowadzić Robbena do zdrowia i zawodnik zagrał na turnieju, w którym Holandia zajęła drugie miejsce. W finale Holendrzy po dogrywce przegrali z Hiszpanią 0:1.
Po powrocie do klubu okazało się, że Robbenowi uraz się odnowił i nie zagra przez osiem tygodni. Bayern od początku oskarża Van Toorna o to, że to z jego winy piłkarz straci niemal dwa miesiące. Holender odpierał zarzuty mówiąc, że piłkarz wyjechał ze zgrupowania zdrowy.
W poniedziałek prezydent Bayernu Monachium Uli Hoeness po raz kolejny zaatakował na łamach tabloidu "Bild" lekarza reprezentacji Holandii. - Mamy najlepszego lekarza medycyny sportowej Mullera Wohlfahrta, który ma 100-procentową skuteczność. Jeśli pan Van Toorn nie dostrzegł kontuzji Arjena Robbena, to chyba powinien kupić sobie okulary - powiedział ostro Hoeness.
- To był błąd, by Robben zagrał choć minutę na mundialu. Zagrał z kontuzją, a teraz my płacimy za to cenę. Tak być nie powinno. Domagamy się zadośćuczynienia - dodał prezydent Bayernu.
Nie puścimy Ribery'ego do Francji - zapowiada prezydent Bayernu ?