Lukas Podolski i jego Górnik Zabrze przegrali 0:1 z Cracovią w piątkowym meczu ekstraklasy. Teraz drużyna Jana Urbana przygotowuje się do ważnego starcia z Lechią Gdańsk (9 marca o 14:45), ale nie oznacza to, że piłkarze nie mają czasu na swoje sprawy. Na przykład "Poldi" świętował w Kolonii, gdzie odbyła się parada z okazji Różanego Poniedziałku.
W poniedziałek 3 marca w Kolonii odbyła się parada z okazji świętowania Różanego Poniedziałku, co jest miejską tradycją. Ten dzień jest szczytowym punktem niemieckiego karnawału, a jedną z głównych atrakcji jest właśnie pochód. To w nim udział wziął Podolski.
"Bild" donosi, że były reprezentant Niemiec jechał na platformie "Roten Funken", czyli najstarszego tradycyjnego zespołu na trasie parady w Kolonii. Grupa ta powstała w 1823 roku i przynależność do niej jest niezwykle prestiżowa. Podolski jest traktowany szczególnie, o czym świadczy to, jak nazwali go niemieccy dziennikarze.
"O mój Boże! Oczywiście, w Kolonii nie mogło zabraknąć księcia" - czytamy w "Bildzie". Dalej Podolski nazywany jest właśnie "Księciem Kolonii", co było już jego pseudonimem podczas gry w barwach FC Koeln, którego jest absolutną legendą i jednym z najbardziej, jeśli nie najbardziej lubianym zawodnikiem w historii klubu.
"Mistrz świata i były gwiazdor FC Koeln Lukas Podolski (39 lat, obecnie zawodnik Górnika Zabrze) jechał w wagonie "Rote Funken", 20. grupy na trasie, podczas parady w Kolonii z okazji Różanego Poniedziałku" - czytamy.
Piłkarz Górnika Zabrze sam pochwalił się udziałem w paradzie w mediach społecznościowych, gdzie dodał zdjęcie z członkami tradycyjnej grupy. Widzimy go na nim w stroju "Rote Funken", uśmiechniętego i zadowolonego. "Alaaf" - brzmi podpis pod postem. To słowo jest tradycyjnym zawołaniem karnawałowym w Kolonii.