W tym sezonie piłkarze BVB nie najlepiej sobie radzą w lidze. Sezon na ławce zaczynał Nuri Sahin, a jego asystentem był Łukasz Piszczek. Jednak kiepskie wyniki sprawiły, że władze postanowiły się pożegnać z dotychczasowym trenerem, a Polak odszedł solidarnie z nim. W miejsce Turka postawiono na Niko Kovaca, który zdobył z Eintrachtem Frankfurt Puchar Niemiec oraz otrzymał posadę w Bayernie Monachium.
Pod wodzą nowego trenera klub utrzymał się w Lidze Mistrzów i awansował do 1/8 po dwumeczu ze Sportingiem Lizbona. Ich kolejnym rywalem w tym europejskim pucharze będzie LOSC Lille. Jednak w lidze szło im w kratkę. W lutym potrafili wygrać z Heidenheim (2:1) oraz przegrać ze Stuttgartem (1:2) i z Bochum (0:2).
Jednak po tym awansie do kolejnej fazy Ligi Mistrzów jakby coś drgnęło w drużynie. Podopieczni Kovaca udowodnili to w sobotnim starciu na Signal Iduna Park z Unionem Berlin w 23. kolejce Bundesligi. Gospodarze rozbili rywali 6:0, a największą gwiazdą tego meczu był Serhou Guirassy, czyli niekwestionowany lider strzelców tej drużyny.
Worek z bramkami otworzył się 25. minucie od niefortunnego samobója Diogo Leite z Unionu Berlin, który niefortunnie interweniował przy próbie wybicia piłki po dośrodkowaniu. Dzięki temu skromnemu prowadzeniu rywale musieli się otworzyć, a Borussia mogła szukać swoich kolejnych szans. Takową wykorzystał gwinejski napastnik już w 40. minucie. Guirassy wyskoczył najwyżej do dośrodkowania Pascala Grossa i podwyższył prowadzenie.
To, co się stało w końcówce drugiej połowy zostanie zapamiętane na długo. W 75. minucie Pascal Gross ponownie asystował swojemu koledze z ataku, dzięki czemu Borussia wyszła już na prowadzenie 3:0. Sześć minut później Gwinejczyk skompletował hat-tricka. Tym razem podawał mu Maximilian Beier. W 83. minucie, czyli po dwóch minutach trzecią asystę zanotował Gross. Napastnik z kilku metrów silnym strzałem głową pokonał Ronnowa. Wynik tego meczu ustalił Beier golem w 89. minucie.
Wszystkie gole Gurassy'ego w meczu z Unionem Berlin:
Serhou Guirassy w tym sezonie strzelił dla BVB 23 gole i zanotował 6 asyst. Ten niesamowity spektakl na pewno na długo pozostanie w pamięci kibiców Borussii Dortmund. Ich sytuacja w tabeli za bardzo się nie poprawiła. Wciąż plasują się na 10. miejscu i tracą do dziewiątej Borussii Moenchengladbach i ósmego Wolfsburga dwa oczka. Kolejny mecz w Bundeslidze piłkarze BVB rozegrają z St. Pauli w sobotę 1 marca o godz. 15:30.