Grabara popełnił błąd, to była 80. minuta. Wpadka stała się faktem

Kamil Grabara znów się nie popisał na boiskach Bundesligi. Po dużym błędzie w meczu z Bayernem Monachium, polski bramkarz przyczynił się do straty punktów przez VfL Wolfsburg w domowym meczu z Holstein Kiel, zakończonym remisem 2:2. W 80. minucie gry Grabara w niefortunny sposób przepuścił strzał z ostrego kąta Stevena Skrzybskiego, który zapewnił gościom z Kilonii punkt.

Kamil Grabara zalicza naprawdę dobry debiutancki sezon na boiskach Bundesligi, ale ostatniego meczu z Bayernem Monachium, mimo kilku dobrych interwencji, nie mógł zaliczyć do udanych. Wszystko dlatego, że polski bramkarz popełnił duży błąd przy bramce Leroya Sane na 2:1 dla Bayernu, dzięki czemu "Bawarczycy" ostatecznie pokonali "Wilki" 3:2.

Zobacz wideo Czy Jakub Moder wywalczy miejsce w składzie Feyenoordu? "Będzie mieć ciężary"

Duży błąd Kamila Grabary i wpadka Wolfsburga w meczu z outsiderem

Na otwarcie 19. kolejki Bundesligi Grabara miał okazję do rehabilitacji, jako że jego zespół podejmował na Volkswagen Arena przedostatni w tabeli Holstein Kiel. Jednak znów 26-latek schodził z boiska niepocieszony - jego drużyna tylko zremisowała 2:2, a on sam wpuścił jedyne dwa strzały celne gości, popełniając spory błąd przy jednym z nich.

Przy pierwszej bramce Kamil Grabara nie miał jednak zbyt wiele do powiedzenia. W 13. minucie po rzucie rożnym efektowną główką popisał się David Zec, dzięki czemu do przerwy beniaminek prowadził z przeciętnie grającym Wolfsburgiem 1:0.

Druga połowa wyglądała już zupełnie inaczej w wykonaniu gospodarzy, którzy nie potrzebowali nawet 10 minut, by odwrócić wynik tej rywalizacji. Wszystko za sprawą duetu Jonas Wind - Patrick Wimmer, z których ten drugi pojawił się na placu gry tuż po przerwie. W 50. minucie Wind zagrał prostopadle w pole karne do Wimmera, a ten wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem Kilonii. 

Trzy minuty później to Wimmer dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, a skutecznym strzałem głową popisał się Wind i było 2:1.

Wolfsburg miał jednobramkowe prowadzenie i w drugiej części gry zdecydowanie dominował nad swoim rywalem. Cóż jednak z tego, skoro jedna jedyna akcja beniaminka po zmianie stron przyniosła mu bramkę na wagę jednego punktu. Niestety, z dużym udziałem Kamila Grabary, który w 80. minucie przepuścił strzał w krótki róg Stevena Skrzybskiego. Grabara miał piłkę na ręce i powinien wręcz ją odbić, ale jednak futbolówka "przełamała" mu rękę i wpadła do siatki. 

Po remisie 2:2 VfL Wolfsburg awansował na szóste miejsce w tabeli Bundesligi z dorobkiem 28 punktów. Holstein Kiel z kolei jest przedostatnie, mając na swoim koncie zaledwie 12 "oczek".

Więcej o: