We wrześniu tego roku Elon Musk został skrytykowany przez Martinę Navartilovą, słynną tenisistkę, która zareagowała na słowa właściciela portalu X. "Dlaczego oni chcą zabić Donalda Trumpa?"- pytał, odnosząc się do sytuacji ze spotkania z wyborcami, na którym Trump uniknął śmierci. Poza tym przedsiębiorca udostępnił jeden post i dodał: "I nawet nikt nie próbuje zamordować Bidena czy Kamali". Reakcja Navratilovej była stanowcza. "Elon musisz się zamknąć. Nie możesz, a przynajmniej nie powinieneś pozbawiać kogoś obywatelstwa, ale Elon jest nie do zniesienia" - przyznawała. Całą sprawę opisywaliśmy na Sport.pl.
Teraz Musk ponownie znalazł się w ogniu krytyki ludzi świata sportu. Tym razem chodzi o FC St. Pauli - niemiecki klub piłkarski, który występuje w Bundeslidze. Okazuje się, że jego wpisów nie będzie już można śledzić na platformie X. Klub poinformował o opuszczeniu dawnego Twittera.
"St. Pauli opuszcza serwis krótkich wiadomości X. Klub Bundesligi miał do tej pory 250 000 obserwatorów na platformie i był na niej aktywny od 2013 roku. Powód wycofania się: właściciel Elon Musk zamienił pokój debat w wzmacniacz nienawiści, który może również wpłynąć na niemiecką kampanię wyborczą do parlamentu" - czytamy na oficjalnej stronie internetowej klubu.
St. Pauli zaznaczył, że już wcześniej ograniczył korzystanie z portalu i publikował głównie oświadczenia polityczne na rzecz różnorodności i integracji, aby przeciwstawić się nienawiści. Zapowiedziano, że konto nie zostanie usunięte, bo treści z ostatnich jedenastu lat mają "wartość historyczną".
Niektórzy kibice nie odmówili sobie złośliwości. - To wspaniale, jesteście jedynym klubem na świecie, w którym regularne oświadczenia polityczne są ważniejsze niż sukcesy sportowe - napisał jeden z nich. Inny z kolei zauważył, że dziś St. Pauli zniknęło z X, a w 2025 roku to samo zrobi z Bundesligą. To oczywista aluzja to sytuacji sportowej klubu z Hamburga, który zajmuje dopiero 16. miejsce w tabeli i w 10 dotychczasowych meczach zgromadził ledwie osiem punktów.