Oto co w Niemczech sądzą o Grabarze. Jaśniej się nie da

- Występy polskiego bramkarza pozwalają nazwać go jednym z najlepszych piłkarzy Wolfsburga - jednoznacznie stwierdził niemiecki dziennikarz Franz Krafczyk. A mowa tu o... Kamilu Grabarze. Choć w tym sezonie traci dość sporo bramek, a drzwi do reprezentacji Polski pozostają dla niego zamknięte, w Niemczech nasz golkiper szybko zyskał ogromne uznanie. Do tego stopnia, że doczekał się ogromnego wyróżnienia.

Kamil Grabara rozgrywa pierwszy sezon w barwach Wolfsburga. Do klubu dołączył za 13,5 mln euro z duńskiej FC Kopenhagi. Choć na niemieckich boiskach spisuje się dobrze, selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz konsekwentnie pomija go przy wysyłaniu powołań. A co po dziewięciu  meczach w nowych barwach sądzą o nim sami Niemcy?

Zobacz wideo Jastrzębski Węgiel pokonał PGE GiEK Skrę Bełchatów i wrócił na pierwsze miejsce w lidze. Łukasz Kaczmarek ocenił spotkanie

Co za słowa o Grabarze. Wystarczyło dziewięć meczów. "Jeden z najlepszych"

O to w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty pytany był Franz Krafczyk, dziennikarz tamtejszego portalu 90min.de. Ten od razu zwrócił uwagę na kiepską postawę całej drużyny Wolfsburga, która po ośmiu kolejkach zajmuje dopiero 14. miejsce z dorobkiem ośmiu punktów. Oznacza to, że zdecydowanie bliżej jej do walki o utrzymanie niż o europejskie puchary. Dziennikarz nie widzi w tym jednak winy Polaka. - Niewykluczone, że gdyby nie Grabara, sytuacja byłaby jeszcze gorsza. Występy polskiego bramkarza pozwalają nazwać go jednym z najlepszych piłkarzy Wolfsburga obok Amoury i Arnolda - podkreślał.

Grabara do tej pory rozegrał dziewięć meczów, w których puścił aż 16 goli. Statystyki więc nie powalają na kolana, ale też nie oddają wkładu, jaki Polak ma na losy drużyny. Wolfsburg od początku rozgrywek ma poważne problemy w defensywie i bramkarz wielokrotnie ratował go z opresji. Ostatnio jest jednak coraz lepiej, bo dwa ostatnie spotkania zakończyły się na zero z tyłu. Najpierw Wolfsburg zremisował 0:0 z FC St. Pauli, a Grabara obronił pięć strzałów. Później zaś wyeliminował po dogrywce Borussię Dortmund z Pucharu Niemiec po wygranej 1:0.

Niemiecki dziennikarz zachwycony Grabarą. Mówi wprost: "Nie spodziewałem się tego"

W pierwszym z tych meczów Grabara zagrał z opaską kapitana, co na Krafczyku zrobiło duże wrażenie. - Nie spodziewałem się tego i nie wiem, czy ktokolwiek mógł. Grabara wystąpił w tej roli po zaledwie ośmiu spotkaniach w nowej drużynie, co nie zdarza się często. Sam trener odniósł się do swojego wyboru. Powiedział, że "Kamil dzięki swojemu zachowaniu i pozycji w zespole jest kimś, kto prawdopodobnie zawsze będzie grał w przyszłości". Widać, że ma duży wpływ na kolegów - zauważył.

W sumie w tym sezonie Grabara zanotował trzy czyste konta. Okazję na kolejne będzie miał w sobotę 2 listopada. Wtedy to jego Wolfsburg zmierzy się na własnym stadionie z Augsburgiem. Początek o godz. 15:30.

Więcej o: