Sensacja w "polskim" meczu w Niemczech. To była 117. minuta

117 minut czekali kibice na jedyną bramkę w hitowym meczu 1/16 finału Pucharu Niemiec. Borussia Dortmund niespodziewanie wcześnie pożegnała się z Pucharem Niemiec. Ekipę, w której sztabie zasiada Łukasz Piszczek, zatrzymali dwaj inni Polacy - Kamil Grabara i Jakub Kamiński. Pierwszy nie dał się pokonać, a drugi zanotował decydującą asystę. Ich Wolfsburg po dogrywce wygrał u siebie 1:0.

Borussia Dortmund po świetnym otwarciu sezonu najwyraźniej przeżywa spory kryzys. Nie dość, że przegrała cztery z pięciu ostatnich meczów, to w dodatku straciła szansę na jedno z trofeów. We wtorek dała się wyeliminować Wolfsburgowi z Pucharu Niemiec już w 1/16 finału. Długo wydawało się, że losach awansu zadecydują rzuty karne, ale decydujący cios przy udziale Jakuba Kamińskiego rywale zadali trzy minuty przed końcem dogrywki.

Zobacz wideo Grzegorz Kotowicz ponownie prezesem Polskiego Związku Kajakowego. "Wierzę, że z Los Angeles przywieziemy medale"

Grabara nie dał się pokonać. Dogrywka w meczu Wolfsburg - Borussia

Najlepszą okazję do zdobycia bramki Borussia miała na samym początku spotkania. Nico Schlotterbeck fenomenlanym podaniem wypuścił na wolne pole Maximiliana Beiera. Młodziutki napastnik wpadł w pole karne i stanął oko w oko z Kamilem Grabarą. Na swoje nieszczęście hukną prosto w słupek. Wolfsburg również miał swoje okazje. Po zamieszaniu w polu karnym mocno z półwoleja uderzał Amoura, ale znakomicie obronił Gregor Kobel.

Po przerwie dwukrotnie przed szansą po dośrodkowaniach w szesnastkę stawał napastnik BVB Serhou Guirassy. Dwa razy składał się do główki, ale najpierw przestrzelił, a później kapitalnym refleksem wykazał się Grabara i zbił piłkę nad poprzeczkę. 10 minut przed końcem podstawowego czasu gry na murawie zameldował się Jakub Kamiński, który zmienił Ridlego Baku. Polak pograł jednak znacznie dłużej, bo do końca drugiej połowy gole nie padły i sędzia zarządził dogrywkę.

Akcja Kamińskiego przesądziła. Wolfsburg wyeliminował Borussię z Pucharu Niemiec

Niedługo po jej rozpoczęciu Wolfsburg zmarnował rewelacyjną okazję. Po szybkim kontrataku skrzydłem rozpędził się Salih Ozcan i po ziemi wyłożył futbolówkę w pole karne idealnie pod nogi Tiago Tomasa. Portugalski napastnik huknął jednak nad poprzeczką. Dla Borussii był to sygnał ostrzegawczy. Gdy już szykowała się na rzuty karne, w 117. minucie Wolfsburg całkowicie ją pogrążył.

Po akcji Joakimem Maehle dośrodkowanie posłał Yannick Gerhardt. Piłkę w polu karnym opanował Jakub Kamiński, który wygrał walkę o pozycję z Ramym Bensebainim. Ta trafiła do Jonasa Winda, a Duńczyk sprytnym strzałem przymierzył w dolny róg. Piłka wpadła do siatki, a Polak zaliczył asystę.

Borussia nie zdążyła już odpowiedzieć. Przegrała 0:1 i odpadła z Pucharu Niemiec. Dla ekipy Nuriego Sahina i Łukasza Piszczka była to trzecia porażka z rzędu po klęskach z Realem Madryt w Lidze Mistrzów i Augsburgiem w Bundeslidze.

Więcej o: