"Był jak skała. Dobrze ustawiał linię obrony i zarządzał nią. Miał kluczową interwencję przy ataku Romy i sześć przechwytów, co zrobiło różnicę", "grał z wyprzedzeniem, jakiego jeszcze nie widzieliśmy u niego w barwach Cagliari. Odrodzony" - pisały włoskie media o Mateuszu Wietesce po pierwszym spotkaniu w sezonie Serie A z AS Romą. Taki występ nie pozwolił mu jednak utrzymać miejsca w podstawowym składzie i po powrocie do gry Yerry'ego Miny, w starciu z Como usiadł jedynie na ławce rezerwowych.
Reprezentant Polski wydaje się, że musi szukać sobie nowego klubu, zwłaszcza że we wtorek po prawie roku otrzymał powołanie na zgrupowanie kadry. Aby nie stracić pozycji, transfer jest zatem nieunikniony. Niedawno pisaliśmy, że 27-latek znalazł się na liście życzeń PAOK-u Saloniki. "Jest głównym wyborem biało-czarnych" - można było przeczytać w greckich mediach.
Dziennikarz Alfredo Pedulla poinformował za to w czwartek, że Wieteska pozostanie na Półwyspie Apenińskim i trafi do Udinese. Ma być częścią transakcji z udziałem Marco Silvestriego. "Kluby przygotowują dokumenty" - przekazał na portalu X. Byłby to spory awans sportowy, gdyż Udinese dużo lepiej rozpoczęło sezon i po dwóch meczach zajmuje piąte miejsce w tabeli z dorobkiem czterech pkt.
Trenerem włoskiego klubu jest oczywiście dobrze znany w naszym kraju Kosta Runjaić. Ten w kwietniu został zwolniony z Legii Warszawa, natomiast trzy miesiące później miał już nowe miejsce pracy. I mimo że mógł obrać inny kierunek, to zaczął rozglądać się za piłkarzami z naszej ekstraklasy. Najpierw chciał przecież sprowadzić z Korony Kielce Xaviera Dziekońskiego, a potem finalnie sprowadził Jespera Karlstroema z Lecha Poznań.
Runjaić z Wieteską nie znają się jednak długo. Kiedy szkoleniowiec dołączył do Legii na początku lipca 2022 roku, to obrońca trzy tygodnie później został sprzedany do Clermont. Jego obecny kontrakt z Cagliari wygasa z końcem czerwca 2027 roku. Portal Transfermarkt wycenia go za to na trzy mln euro. Drużyna Polaka rozegra kolejny mecz w sobotę 31 sierpnia, kiedy zmierzy się na wyjeździe z Lecce. Udinese zagra za to w niedzielę 1 września u siebie z Como.