Xabi Alonso i jego Bayer Leverkusen przełamali 11-letnią dominację Bayernu Monachium w Bundeslidze i wygrali mistrzostwo Niemiec. Hiszpański szkoleniowiec w trakcie sezonu stał się najbardziej rozchwytywanym trenerem w Europie, a media łączyły go z gigantami. 42-latek odmówił wszystkim i zadeklarował, że chce zostać w Leverkusen na kolejny sezon. Za to spotkała go również krytyka.
Decyzja Alonso o pozostaniu w Leverkusen wywołała spore poruszenia. Zwłaszcza że według doniesień mediów po Hiszpana zgłaszały się m.in. Liverpool i Bayern Monachium, z których po sezonie odejdą trenerzy. W rozmowie ze "Sky Sport" legenda Arsenalu Paul Merson stwierdził, że Alonso popełnia ogromny błąd, odmawiając takim klubom.
- Musisz wykorzystywać okazję, dopóki świeci słońce. Tu była mowa o dwóch największych posadach w światowym futbolu. To może już nigdy do niego nie wrócić. Nie wierzę, że Bayer wygra ligę w przyszłym sezonie. Takie rzeczy zdarzają się tylko raz - stwierdził były zawodnik Arsenalu, krytykując decyzję Hiszpana.
Alonso sam postanowił odnieść się do tych słów i mówiąc krótko, nie był zadowolony. - Każdy jest odpowiedzialny tylko za swoje decyzje - stwierdził 42-latek, cytowany przez hiszpański "AS". - Wierzę, że moja decyzja o pozostaniu jest słuszna. Ciesze się tą chwilą i chce doskonalić zespół. Paul Merson chciałby ode mnie podjęcia decyzji, których ja nie chce - zakończył Alonso.
Kontrakt Xabiego Alonso z Bayerem Leverkusen obowiązuje do czerwca 2026 roku. Na razie Hiszpan poprowadził klub z 81 meczach i wygrał mistrzostwo Niemiec. W tym sezonie ma jeszcze szansę na triumf w krajowym pucharze oraz Lidze Europy.