Bayer Leverkusen przypieczętował mistrzostwo Niemiec, czym przerwał 11-letnią serię triumfów Bayernu Monachium na krajowym podwórku. Dla Bawarczyków taki wynik to katastrofa, więc władze klubu muszą szukać sposobów na poprawienie sytuacji w przyszłym roku. Od tygodni wiadomo, że z Bayernem pożegna się trener Thomas Tuchel, ale wciąż nieznane jest nazwisko jego następny. Niemcy twierdzą, że kandydat jest tylko jeden.
Przez miesiące wydawało się, że kandydatem do zastąpienia Tuchela jest Xabi Alonso. Hiszpan, który w Leverkusen wygrał mistrzostwo Niemiec uznał, że zostanie w klubie na kolejny sezon, a Bawarczycy musieli szukać dalej. Wśród kandydatów wymieniano Roberto De Zerbiego oraz Juliana Nagelsmanna.
Florian Plettenberg z niemieckiego Sky Sports poinformował, że obecnie klub rozmawia tylko z Nagelsmannem. Negocjacje mają być już bardzo zaawansowane i Bawarczycy planują podpisać z 36-latkiem trzy lub czteroletnią umowę. Do 31 lipca szkoleniowiec ma ważną umowę na stanowisku selekcjonera reprezentacji Niemiec, a DFB ma walczyć o zatrzymanie go.
Nagelsmann nie dał Bayernowi zielonego światła, ale jest otwarty na powrót do klubu. To właśnie on był poprzednikiem Tuchela, ale został zwolniony w marcu 2023 roku po 84 meczach. W trakcie pobytu w Monachium wygrał jedno mistrzostwo Niemiec i dwa Superpuchary. Rozstawał się jednak w atmosferze konfliktu z liderami szatni oraz pogłosek, że informował media o problemach wewnątrz drużyny. Kibice raczej nie będą zadowoleni z jego ewentualnego powrotu.
Wcześniej 36-latka czeka jeszcze Euro 2024 i sukces z reprezentacją Niemiec raczej pozwoli mu kontynuować pracę selekcjonera. W takim wypadku Bayern ma na jego miejsce jeszcze dwóch kandydatów - De Zerbiego i Unaia Emery'ego. Władze klubu są przekonane, że decyzja w sprawie wyboru trenera jest bardzo blisko.