Ten sezon jest bardzo nieudany dla FC Koeln. Zespół zajmuje przedostatnie miejsce w Bundeslidze i ma tylko 10 punktów po 16 meczach. Co prawda strata do miejsca gwarantującego utrzymanie to tylko trzy punkty, natomiast Kolonia wygrała zaledwie dwa mecze w sezonie. Czarę goryczy przelała porażka 0:2 z Unionem Berlin. Po niej władze klubu podjęły decyzję, że z końcem tego roku zespół nie będzie prowadzić już Steffen Baumgart.
FC Koeln pod wodzą Baumgarta zajęło siódme miejsce w sezonie 21/22 i zagrało w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Poprzednie rozgrywki były nieco gorsze, bo Kolonia była jedenasta na koniec sezonu, ale bez większego problemu wywalczyła utrzymanie. - Każdy z Was może sobie wyobrazić, że decyzja o opuszczeniu Kolonii nie była dla mnie łatwa. Ten klub stał się moim domem, a nasze osiągnięcia napawały mnie dumą. Ale to też powód do tego, by poczynić zmianę - mówił Baumgart tuż po zwolnieniu z Kolonii.
Kto teraz poprowadzi drużynę? Zdaniem "Bilda" nie ma jeszcze wskazanego konkretnego kandydata, ale prawdopodobnie wybór padnie na Evangelosa Sboniasa, który pracuje z zespołem Kolonii do lat 21. Jak się okazuje, to nie są jedyne problemy FC Koeln.
W marcu tego roku niemieckie media informowały, że FC Koeln dopuściło się pewnych nieprawidłowości przy podpisywaniu umowy z nastoletnim Jaką Cuberem Potocnik z Olimpiji Ljubljana. Do transferu doszło w styczniu 2022 roku, a zdaniem Olimpiji, Kolonia miała namawiać zawodnika do zerwania kontraktu, przez co mogła go sprowadzić bez kwoty odstępnego. Wówczas Potocnik miał 16 lat. Wtedy FIFA przyznała rację zespołowi ze Słowenii, natomiast wyrok zawieszono w maju po protestach Kolonii, który skierował apelację do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie.
Teraz "Bild" informuje, że CAS orzekł, iż wyrok na niekorzyść Kolonii okazał się słuszny. Tym samym klub otrzymał zakaz transferowy na dwa kolejne okna. To oznacza, że kolejnych ruchów będzie mógł dokonać dopiero w styczniu 2025 roku. - Chcieliśmy i spodziewaliśmy się innej decyzji. Jesteśmy rozczarowani, że mimo licznych dowodów CAS orzekł, że zerwany kontrakt Potocnika nie jest prawnie ważny. Będziemy odpowiednio planować zespół do końca lockdownu. W każdym wyzwaniu zawsze jest szansa - mówi Christian Keller, dyrektor Kolonii.
"Szokujący wyrok z samej góry. Orzeczenie CAS uderzyło i sparaliżowało Kolonię z całą mocą" - pisze "Bild", dodając, że klub chciał w styczniu sprowadzić napastnika, defensywnego pomocnika i środkowego obrońcę. Ten wyrok od Trybunału prawdopodobnie znacznie zmniejsza szanse Kolonii na utrzymanie na poziomie Bundesligi.