Blisko sto milionów euro - tyle Bayern Monachium wydał latem tego roku na Harry'ego Kane'a, który miał za zadanie zastąpić Roberta Lewandowskiego. Anglik notuje świetne wejście w nowy zespół i nową ligę, bo po 16 meczach ma 21 goli i siedem asyst. Aż 17 trafień Kane zanotował w Bundeslidze, przez co już ma lepszy wynik od Christophera Nkunku i Nicklasa Fullkruga, czyli ex-aequo najlepszych strzelców minionych rozgrywek. Dzięki dubletowi w meczu z Heidenheim (4:2) Kane wyprzedził Roberta Lewandowskiego pod względem liczby bramek po jedenastu spotkaniach Bundesligi - Polak miał ich 16 w sezonie 19/20.
Tak świetne statystyki Kane'a w Bayernie Monachium rozbudzają wyobraźnię. Do tego stopnia, że pojawia się sporo pytań, czy Anglik pobije rekord Lewandowskiego i strzeli więcej, niż 41 goli w jednym sezonie Bundesligi. Warto przypomnieć, że Polak dokonał tego w sezonie 20/21, gdy zagrał w 29 meczach i tym samym zdetronizował Gerda Muellera. Wtedy wydawało się, że przez lata nikt nie będzie w stanie zbliżyć się do rekordu Lewandowskiego.
Lothar Matthaus postanowił odnieść się do tej kwestii w studiu Sky Sport. Legendarny niemiecki piłkarz uważa, że Kane może pobić rekord należący do Polaka. - Pokuszę się o jeden typ na tym etapie sezonu. O ile Kane nie będzie miał poważnej kontuzji, na pewno pobije rekord Lewandowskiego - stwierdził były gracz Bayernu Monachium. Sam Anglik podchodzi do tej kwestii dużo bardziej spokojnie. - Czy pobiję rekord? To jest dobre pytanie. Prawdopodobnie będziecie mnie o to pytać cały sezon. Ale przede mną jeszcze długa droga - skomentował Kane po meczu z Heidenheim.
Bayern zapewnił sobie awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, ale w Bundeslidze do tej pory tylko po jednej kolejce był liderem. Zespół prowadzony przez Thomasa Tuchela rywalizuje z Bayerem Leverkusen, który, tak jak Bayern, jest niepokonany w tych rozgrywkach, ale przed startem jedenastej kolejki miał dwa punkty przewagi nad obecnym mistrzem.
Po wygranej nad Heidenheim Bayern jest liderem ligi niemieckiej, natomiast Bayer odpowie w niedzielne popołudnie o godz. 15:30, kiedy to zagra z Unionem Berlin.