Poważna kontuzja gwiazdy Bayernu. Długa przerwa po złamaniu [WIDEO]

Duże kłopoty ma Bayern Monachium na początku sezonu. Poważnego urazu w rozegranym we wtorek 26 września meczu Pucharu Niemiec przeciwko Preussen Muenster doznał Serge Gnabry. Mistrzowie Niemiec wygrali bardzo pewnie (4:0), ale woleliby zapewne odnieść niższe zwycięstwo, ale mieć zdrowego piłkarza. Niemca teraz czeka długa przerwa, co tuż po zakończeniu spotkania potwierdził trener Thomas Tuchel.

Bayern Monachium wygrał aż 4:0 z Preussen Muenster i nie miał najmniejszych problemów w odniesieniu zwycięstwa. Pierwszą bramkę mistrzowie Niemiec zdobyli już w 9. minucie meczu. Do przerwy prowadzili 2:0 i już wtedy było raczej pewne, że trzecioligowiec niespodzianki w tym spotkaniu nie sprawi.

Zobacz wideo Pracował z Santosem. Teraz mówi, co tam się działo

Poważna kontuzja Gnabry'ego. Tuchel potwierdza najgorsze. Złe wieści dla Bayernu

Chwilę po tym, jak padła pierwsza bramka dla Bayernu Gnabry musiał zejść z boiska. Wszystko przez uraz, którego doznał na samym początku spotkania. Goretzka posłał piłkę w pole karne, gdzie nabiegał na nią pomocnik Bayernu. Zderzył się jednak z bramkarzem rywali i bardzo niefortunnie upadł. Z tego powodu już w 11. minucie musiał opuścić murawę. Tę sytuację można obejrzeć na samym początku niżej załączonego skrótu spotkania.

 

Po zakończeniu meczu najgorsze obawy kibiców Bayernu potwierdził trener Thomas Tuchel. Przekazał, że Gnabry w tej sytuacji złamał rękę.

- Serge przejdzie jutro operację i nie będzie grał przez kilka tygodni. To cios nie tylko dla niego, ale również dla nas. Jest ważnym zawodnikiem i ma świetny charakter - stwierdził szkoleniowiec w pomeczowym wywiadzie.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Ostatecznie nieobecność Gnabry'ego nie miała wielkiego wpływu na dalszy przebieg spotkania. Bayern wygrał aż 4:0 i bez problemów awansował do kolejnej rundy Pucharu Niemiec. W poprzednim sezonie Bawarczycy doszli w tym turnieju do ćwierćfinału. Wtedy odpadli po meczu z SC Freiburg (1:2).

Więcej o: