12 lat - tyle czasu Robert Lewandowski występował w lidze niemieckiej, najpierw w barwach Borussii Dortmund (2010-2014), a potem już w Bayernie Monachium (2014-2022). Łącznie Polak wygrał 23 trofea, w tym dziesięć mistrzostw kraju czy Ligę Mistrzów. Dodatkowo Lewandowski pobił rekord Gerda Muellera pod kątem trafień w jednym sezonie Bundesligi, strzelając łącznie 41 goli w rozgrywkach 20/21. Ostatecznie w lidze niemieckiej zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji wszech czasów z 312 golami, tuż za Muellerem (365). Teraz z rekordami Lewandowskiego zmierzy się Harry Kane.
Lewandowski rozmawiał z dziennikiem "Bild" w podcaście "Phrasen Maeher". Napastnik Barcelony odniósł się do transferu Kane'a i faktu, czy Anglik może pobić jego rekord goli w jednym sezonie Bundesligi. - Kiedy myślę o moim rekordzie, to nadal uważam, że było to niesamowite. To było wręcz szaleństwo. Kane to świetny zawodnik, ale Bundesliga nie jest łatwą ligą. Myślę, że potrzebuje trochę czasu, więc nie można tego stwierdzić. Sam bym nie pomyślał, że będzie możliwe pobicie rekordu Muellera po 40 latach. Nie potrafię wyjaśnić, jak tego dokonałem - powiedział.
Wcześniej niemieccy dziennikarze pytali Kane'a m.in. właśnie o pobijanie rekordów Lewandowskiego. Jak na to odpowiedział Anglik? - W Bayernie grali już niesamowici zawodnicy i strzelcy. To miłe wyzwanie zmierzyć się z takimi legendami. Niemniej jednak wyznaczam sobie własne cele na nowy sezon. A Robert obrał fantastyczną ścieżkę i ustanowił wiele niewiarygodnych rekordów. Chcę osiągnąć ten poziom, a może nawet wyższy - komentował były zawodnik Tottenhamu.
Bayern sprowadził Kane'a w trakcie letniego okna transferowego za około 100 mln euro z Tottenhamu, a decyzję o transferze podjął w dwie minuty, co ujawnił Karl-Heinz Rummenigge, szef Bayernu. Anglik notuje całkiem udany start w lidze niemieckiej, bo zanotował gola i asystę w meczu z Werderem Brema (4:0), a potem ustrzelił dublet w starciu z Augsburgiem (3:1). Na razie jednak nie jest jeszcze liderem klasyfikacji strzelców, bo po cztery gole mają Kevin Behrens (Union Berlin) i Jonas Wind (Wolfsburg).