Sześć goli w 26 występach - to bilans Bartosza Białka w sezonie 2022/23, który spędził na wypożyczeniu w holenderskim Vitesse Arnhem. 21-letni napastnik wywalczył sobie miejsce w składzie drużyny z Eredivisie, jednak skutecznością nie zachwycił. Jak poinformował "Kicker", jego macierzysty klub - VfL Wolfsburg - zastanawia się nad jego przyszłością.
"Kiedy dyrektor zarządzający Wolfsburga - Marcel Schaefer - mówił ostatnio o napastnikach drużyny na przyszły sezon, wspomniał o Lukasie Nmechy i Jonasie Windzie oraz o 18-letnim, utalentowanym Dzenanie Pejcinoviciu. Słowem nie wspomniał o Białku, który ostatni sezon spędził na wypożyczeniu, a i w kolejnym będzie musiał szukać szans gdzie indziej" - czytamy w dzienniku.
Według jego informacji Wolfsburg zdecydował już o przyszłości Białka i na razie nie wiąże z nim planów. Jedynym pytaniem pozostaje forma rozstania z zawodnikiem. Nie wiadomo jeszcze, czy Wolfsburg zdecyduje się przedłużyć umowę z Białkiem i wypożyczyć go na kolejny sezon, czy od razu sprzeda w letnim okienku transferowym. 21-latek ma wzbudzać spore zainteresowanie na rynku, także wśród klubów z Niemiec.
Białek trafił do Wolfsburga latem 2020 r. z Zagłębia Lubin, które zarobiło na zawodniku pięć mln euro. Do tej pory 21-latek rozegrał w klubie 36 meczów, jednak na boisku przebywał przez zaledwie 469 minut. W tym czasie Białek zdobył dwie bramki.
W rozwoju i wywalczeniu miejsca w składzie bundesligowej drużyny przeszkodziła mu ciężka kontuzja zerwania więzadła krzyżowego, której doznał w kwietniu 2021 r. w trakcie treningu. Białek wrócił do gry w styczniu 2022 r., dokończył sezon w Wolfsburgu, po czym został wypożyczony do Vitesse.
Białek to 10-krotny reprezentant Polski do lat 21. W tej kadrze zdobył cztery bramki. W Zagłębiu, którego jest wychowankiem, rozegrał 19 meczów w ekstraklasie, strzelił dziewięć goli, miał cztery asysty.