Jude Bellingham jest wskazywany, jako jeden z największych talentów w światowym futbolu. Zaledwie 19-letni zawodnik już drugi sezon z rzędu był liderem Borussii Dortmund, a wielkie europejskie marki ostrzyły na niego zęby. Wydaje się, że już w lecie Anglik odejdzie z Bundesligi za wielkie pieniądze i najwyraźniej sam jest już tego pewny. Pożegnał się już z pracownikami dortmundzkiego klubu i podziękował za ostatnie lata.
Bellingham z powodu kontuzji nie mógł pożegnać się z kibicami Borussii na boisku w ostatnim meczu ligi przeciwko Mainz. Nie zapomniał jednak o pracownikach klubu i w towarzystwie swojej matki przybył, by wręczyć im upominki i podziękować za ostatnie trzy lata. "Ruhr Nachrichten" informuje, że Anglik podarował m.in. koszulki i buty z podpisem "dziękuje" i swoim autografem. Ponadto wiele osób miało otrzymać drobne pamiątki i osobiste podziękowania. Wdzięczność za współpracę z synem wyrażała również matka piłkarza, która życzliwie żegnała się z personelem.
Wygląda na to, że zawodnik jest już pewny transferu. Niemieckie media informują, że Borussia jest już pogodzona z jego odejściem i chce jedynie sfinalizować rozmowy i zamknąć z nowym pracodawcą 19-latka. W przyszłym tygodniu Bellingham ma zostać ogłoszony nowym zawodnikiem Realu Madryt, a kwota transferu wyniesie ponad 100 milionów euro.
Transfer do Realu nie może dziwić, ponieważ tylko w tym sezonie pomocnik pokazał, że należy do najlepszych na świecie. W 42 meczach zdobył aż 14 goli i zaliczył siedem asyst we wszystkich rozgrywkach. Ponadto był jednym z mentalnych liderów zespołu, będą jednocześnie jednym z najmłodszych graczy.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Łącznie w Borussii Jude Bellingham rozegrał 132 mecze, zdobył 24 gole i zaliczył 25 asyst. W sezonie 2021/22 wygrał Puchar Niemiec, a na pożegnanie został wicemistrzem Bundesligi.