Sceny w Niemczech. Zaczęła się wielka feta na murawie, nagle przyszły wieści z innego stadionu [WIDEO]

Sceny na zapleczu Bundesligi. Kibice Hamburgera SV już cieszyli się z awansu do Bundesligi, ale ich rywal do awansu wygrał po golu w 99. minucie i radość zamieniła się w rozpacz.

Piłkarze Hamburgera SV przed ostatnią kolejką  mieli szansę na bezpośredni awans do Bundesligi. Musieli jednak wygrać na wyjeździe z Sandhausen i jeszcze liczyć na stratę punktów przez drużynę 1. FC Heidenheim.

Zobacz wideo Sposób na patologię w polskiej piłce

Kibice Hamburgera SV już świętowali awans. Sędzia doliczył jednak 11 minut

Hamburger SV swój plan zrealizował, bo wygrał 1:0 po golu Jeana-Luci Dompe już w trzeciej minucie gry. Po końcowym gwizdku kibice gości wbiegli na murawę świętować awans do 1. Bundesligi. Nie widzieli bowiem, że mecz ich rywali - Heidenheim z SSV Jahn Regensburg jeszcze się nie skończył. Tymczasem na stadionie w Ratyzbonie sędzia doliczył aż jedenaście minut i zaczęły się dziać niesamowite sceny. Heidenheim jeszcze w 93. minucie przegrywał 1:2. Wtedy rzut karny wykorzystał Jan-Niklas Beste. W dziewiątej minucie doliczonego czasy gry bramkarza gospodarzy pokonał Tim Kleindienst i to Heidenheim wygrał 3:2. Dzięki zwycięstwu wyprzedził w tabeli Hamburger SV i awansował po raz pierwszy w historii klubu do Bundesligi. Przepustkę do najwyższej klasy rozgrywkowej w Niemczech wywalczył też SV Darmstadt 98.

Hamburger  SV będzie miał jeszcze szansę na awans w barażach. W dwumeczu zmierzy się z 16. drużyną Bundesligi - VFB Stuttgart. Mecze zostaną rozegrane 1 i 5 czerwca.

Hamburger SV w ostatnich czterech sezonach był bardzo blisko awansu do Bundesligi. W sezonach 2018/2019, 2019/2020 i 2020/2021 zajmował czwarte miejsce. W ubiegłym sezonie był na trzeciej pozycji, ale przegrał baraż z Herthą Berlin.

Hamburger SV do 2018 r. było jedynym klubem w Niemczech, który grał we wszystkich 55 sezonach Bundesligi. Od tamtej pory nie może jednak wrócić do Bundesligi.

Więcej o: