Cudu nie było. Legendarny klub kolejny raz spadł z ligi. Przeklęci przez Gazprom

Bohaterski i ostateczny zryw w końcówce sezonu nie wystarczył Schalke do utrzymania się w Bundeslidze. Po roku od awansu klub z Marcinem Kamińskim w składzie ponownie znajdzie się na zapleczu najwyżej klasy rozgrywkowej w Niemczech. W ostatnim meczu sezonu Schalke przegrało na wyjeździe z RB Lipsk 2:4.

Sezon 2022/2023 w Bundeslidze przeszedł do historii. Po pełnej zwrotów akcji końcówce sezonu mistrzem Niemiec 11. raz z rzędu został Bayern Monachium, który wyprzedził Borussię Dortmund z powodu lepszego bilansu bramkowego. Podium uzupełnił RB Lipsk. Z kolei z Bundesligą pożegnały się Herthy Berlin oraz Schalke, które do końca walczyło, chociaż o grę w barażu o utrzymanie.

Zobacz wideo W Barcelonie wszyscy już żyją przyszłym sezonem. "Dominuje jeden temat"

Schalke zaczęło sezon fatalnie, ale walczyło do końca

W sezonie 2021/2022 Schalke wygrało rozgrywki 2.Bundesligi i wydawało się wtedy, że powoli gigant niemieckiej piłki będzie się odbudowywał i wracał na należne mu miejsce. Początek sezonu, a w zasadzie wyniki do czasu mundialu w Katarze były jednak bardzo brutalną weryfikacją drużyny z Gelsenkirchen. 

Do czasu przerwy związanej z mistrzostwami świata Schalke rozegrało 15 spotkań w Bundeslidze, w których zanotowało fatalny bilans - dwie wygrane, trzy remisy i dziesięć porażek. To sprawiało, że misja "utrzymanie" wydawała się niemożliwa do zrealizowania.

Przyszły jednak mecze od stycznia i wtedy gigant zaczął się odbudowywać. W 15 kolejnych spotkaniach Schalke wygrało cztery mecze, sześć zremisowało, a pięć przegrało. Następnie przyszła wygrana 3:2 z Mainz, lanie od Bayernu 0:6 i remis z Eintrachtem 2:2.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Marcin Kamiński z golem, który ostatecznie nie wystarczył w walce o utrzymanie

Przed meczem z RB Lipsk szanse na bezpośrednie utrzymanie nie były najwyższe, ale walka o baraż już jak najbardziej. Jednak już po 19. minutach gospodarze prowadzili 2:0 i wydawało się, że jest po zawodach. Ale Schalke się poddało. Marcin Kamiński w 28. minucie strzelił gola kontaktowego, a tuż po przerwie było już 2:2 po samobójczym trafieniu Williego Orbana. Lipsk przeważał, ale Schalke było o gola od miejsca dającego grę w barażu. Jednak w ostatnich ośmiu minutach piłkarze gospodarzy zdobyli dwa gole i wygrali cały mecz 4:2, co sprawia, że siedmiokrotni mistrzowie Niemiec po roku znowu zagrają na zapleczu Bundesligi.

A co do samego Marcina Kamińskiego - stoper przez prawie cały sezon zmagał się z kontuzją łydki. Do gry wrócił dopiero w samej końcówce sezonu i w sumie rozegrał osiem spotkań w Bundeslidze, w których zdobył dwie bramki. Schalke z nim w składzie wygrało cztery mecze, a cztery przegrało.

Trzeba też dodać, że przed zakończonym sezonem Schalke nie mogło liczyć na pieniądze od Gazpromu. Jeszcze w poprzednich rozgrywkach w 2 Bundeslidze rosyjski koncern był obecny na koszulkach klubu. Oczywiście do czasu. Schalke zakończyło tę współpracę wiosną 2022 roku po agresji Rosji na Ukrainę. Trwająca od 2006 roku współpraca miała przynosić ekipie z Zagłębia Ruhry nawet 100 milionów euro rocznie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.