Krzysztof Piątek trafił do Herthy Berlin w styczniu 2020 roku. Transfer okazał się wielkim niewypałem i po dwóch latach został wypożyczony. Najpierw do Fiorentiny, a przed trwającym sezonem do Salernitany. W drużynie Paulo Sousy spisuje się kiepsko. W 31 meczach strzelił cztery gole i zaliczył pięć asyst. Wielokrotnie mówiło się także o jego niewykorzystanych sytuacjach.
Okazuje się, że transfer Piątka do Herthy wpakował ten klub w poważne kłopoty finansowe. Taką informację przekazał Kicker.de. Polak kosztował 23 miliony euro i jest najlepiej zarabiającym piłkarzem w drużynie (4.5 miliona euro rocznie). Ekipa z Berlina spadła z Bundesligi i musi załatać dziurę w budżecie, aby otrzymać licencję na grę na drugim szczeblu rozgrywkowym. Hercie brakuje 20 milionów euro i w zebraniu funduszy z pewnością pomogłaby sprzedaż Piątka.
Problem w tym, że obecnie klub nie otrzymał za niego żadnej oferty. Salernitana nie zamierza go wykupić i nie wiadomo, jaka czeka go przyszłość. Niedawno mówiło się, że może trafić do Sportingu Lizbona. Taką informację przekazało radio TSF.
Hertha zmuszona jest do sprzedaży również innych zawodników. Kicker.de dodaje, że z drużyną pożegnał się już Santiago Ascacibar. Ponadto wiele mówi się także o odejściu Lucasa Tousarta, Dodiego Lukebakio i Suata Serdara.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Piątkowi na zwrócenie uwagi nowych pracodawców pozostało bardzo niewiele czasu. Do końca rozgrywek Serie A pozostały już tylko dwie kolejki. W nich Salernitana zmierzy się z Udinese (27 maja) i Cremonese (4 czerwca). Drużyna z Salerno zapewniła sobie już utrzymanie i obecnie zajmuje 15. miejsce w tabeli z dziewięcioma punktami przewagi nad strefą spadkową.