Bayern Monachium w ostatnich tygodniach spisuje się bardzo słabo i po raz pierwszy od 11 lat może zakończyć sezon bez trofeum. Jeszcze do niedawna był liderem Bundesligi, lecz w ostatnią sobotę przegrał na własnym stadionie 1:3 z RB Lipsk. A że w niedzielę Borussia Dortmund pokonała 3:0 Augsburg, to na kolejkę przed końcem sezonu wyprzedziła wielkiego rywala w tabeli i jest na najlepszej drodze do zdobycia tytułu mistrza Niemiec.
Podczas meczu z Lipskiem na trybunach pojawiła się supermodelka Heidi Klum, której towarzyszył mąż Tom Kaulitz, zagorzały sympatyk monachijczyków. Początkowo mogli być zadowoleni, gdyż to Bayern jako pierwszy wyszedł na prowadzenie, ale z każdą kolejną minutą ich nastroje były coraz gorsze.
W pewnym momencie Klum nie wytrzymała. Nagle wyciągnęła telefon i zaczęła nagrywać relację na Instagramie, w której skrytykowała szefów klubu. - Hasan (Salihamidzić, dyrektor sportowy - red.) powinien odejść! Ups, czy ja to teraz powiedziałam?! Och, przepraszam... - zwróciła się do 11 milionów obserwujących, cytowana przez niemiecki "Bild".
Po chwili zwróciła kamerę w kierunku stojącego nieopodal Olivera Kahna, prezesa Bayernu, któremu także nie szczędziła gorzkich słów. - To jest właśnie Oli Kahn. Myślę, że jest właściwym adresatem tego wszystkiego. Czy to ostatni mecz, kiedy go tu widzimy? Nie wiem... - dodała.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Później Klum wbiła Bayernowi jeszcze jedną szpilkę. Po zakończeniu spotkania zamieściła kolejną relację, tym razem z pubu. Widać tam, że podczas wznoszenia toastu ironicznie zawołała "Za mistrzostwo!". Po chwili szeroko się uśmiechnęła.
W ostatniej kolejce Bundesligi Bayern Monachium zagra na wyjeździe z FC Koln i jeśli chce zdobyć 11 z rzędu mistrzostwo, musi wygrać. Drugim warunkiem jest to, że Borussia Dortmund nie pokona u siebie Mainz. Oba spotkania zostaną rozegrane w sobotę 27 maja o godzinie 15:30.