Piłkarze Bayernu Monachium mieli wszystko w swoich rękach, by zdobyć jedenasty z rzędu tytuł mistrza Niemiec. Dwie kolejki przed zakończeniem sezonu mieli bowiem punkt przewagi nad wiceliderem - Borussią Dortmund.
W sobotę Bayern Monachium miał jednak trudny mecz przed własną publicznością z będącym w wysokiej formie (pięć zwycięstw w sześciu ostatnich starciach w Bundeslidze) - RB Lipsk. Gospodarze prowadzili od 25. minuty. Podanie Thomasa Muellera wykorzystał Serge Gnabry. W 64. minucie gości przeprowadzili kapitalny kontratak, który mocnym precyzyjnym strzałem z 13 metrów sfinalizował Konrad Laimer. Dziesięć minut później Benjamin Pavard faulował w polu karnym Christophera Nkunku. Sam poszkodowany wykorzystał jedenastkę. W 84. minucie Noussair Mazraoui po rzucie rożnym zagrał ręką we własnym polu karnym, a Dominik Szoboszlai strzelił trzeciego gola dla RB Lipsk.
To bardzo zdenerwowało kibiców Bayernu Monachium (było ich na meczu 75 tysięcy). Po trzeciej straconej bramce wielu z nich zaczęło opuszczać stadion Allianz Arena. Byli oni bardzo rozczarowani i nie mogli pogodzić się z takim wynikiem.
Porażka może sprawić, że Bayern Monachium nie zdobędzie mistrzostwa Niemiec. Musi teraz liczyć na potknięcie Borussii Dortmund, która w niedzielę zagra na wyjeździe z Augsburgiem (początek o godz. 17.30), a w ostatniej kolejce podejmie przed własną publicznością 1. FSV Mainz 05. Bayern Monachium zmierzy się w 34. kolejce na wyjeździe z 1. FC Koeln.
BVB na mistrzowski tytuł czeka od jedenastu lat (sezonu 2011/2012).