- Trener nie stracił szatni! Przeżyłem już kilka zmian szkoleniowców. Tym razem jednak było inaczej. Nie było żadnych sygnałów z wewnątrz. Zawodnicy również nie byli niezadowoleni ze współpracy z Julianem Nagelsmannem. (...) Tak wygląda ten biznes: mało miłości, mało serca - tak o zwolnionym niedawno trenerze wypowiadał się piłkarz Bayernu Monachium - Joshua Kimmich.
Nagelsmann stracił pracę przed tygodniem, w trakcie przerwy na mecze reprezentacji. Jego miejsce zajął były trener Chelsea - Thomas Tuchel. Przed Niemcem rywalizacja o obronę mistrzostwa Niemiec i zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Już w sobotę Bayern zagra u siebie z Borussią Dortmund, do której traci punkt w ligowej tabeli.
Niemieckie media informowały, że zwolnienie Nagelsmanna spowodowane było kwestiami pozasportowymi. Trener miał stracić zaufanie piłkarzy, czemu zaprzeczyła jednak emocjonalna wypowiedź Kimmicha. W mediach społecznościowych trenera pożegnali też Matthijs De Ligt, Josip Stanisic, Leroy Sane, Joao Cancelo, Dayot Upamecano, Jamal Musiala, Benjamin Pavard i Thomas Mueller.
Nie wszyscy byli jednak aż tak wylewni. "Bild" przygotował listę piłkarzy, którzy w żaden sposób nie odnieśli się do zwolnienia Nagelsmanna. Znaleźli się na niej: Manuel Neuer, Sadio Mane, Serge Gnabry, Ryan Gravenberch, Yann Sommer, Sven Ulreich, Lucas Hernandez, Alphonso Davies, Daley Blind, Noussair Mazraoui, Bouna Sarr, Kingsley Coman, Mathys Tel oraz Eric Maxim Choupo-Moting.
Wydaje się, że spore znaczenie dla zwolnienia Nagelsmanna miała pierwsza dwójka. Niemieckie media rozpisywały się o sporze między Neuerem i Mane oraz trenerem. Pierwszy miał mu podpaść kontuzją, jakiej doznał w po mundialu w trakcie zakazanej w teorii jazdy na nartach. Między Neuerem i Nagelsmannem zrobiło się też gorąco, gdy szkoleniowiec zdecydował o zwolnieniu wieloletniego trenera bramkarzy Bayernu - Toniego Tapalovicia.
Z Mane Niemiec miał się posprzeczać po meczu z PSG w Lidze Mistrzów. Senegalczyk miał wykrzykiwać w szatni swoje niezadowolenie ze zbyt małej liczby rozegranych minut, na co Nagelsmann miał nie zareagować. Co więcej, Niemiec wystawił Mane w pierwszym składzie na kolejne spotkanie ligowe.
Na razie nie wiadomo, gdzie dalej będzie pracował Nagelsmann. Hiszpańskie media poinformowały, że Niemiec będzie jednym z faworytów do objęcia Realu Madryt, jeśli po sezonie pracę straci Carlo Ancelotti. Prezes klubu - Florentino Perez - od dawna ma być fanem 35-letniego trenera.