W piątek 24 marca Thomas Tuchel oficjalnie został ogłoszony jako nowy szkoleniowiec Bayernu Monachium. Były trener Chelsea zastąpił Juliana Nagelsmanna, z którym włodarze Bawarczyków nie widzieli szansy na rozwój i utrzymanie dyspozycji zespołu. - Jakość naszego składu była pokazywana coraz rzadziej. Od stycznia graliśmy coraz mniej skutecznie i atrakcyjnie. Silne wahania wydajności zagrażają naszym celom w tym sezonie, a także projektom długofalowym. Postanowiliśmy działać - mówił Olivier Khan. Nowy trener mistrzów Niemiec czeka na letnie okno transferowe, w którym będzie chciał ściągnąć do klubu nowych piłkarzy.
Według hiszpańskiego portalu "Fichajes" jednym z zawodników, których Tuchel chciałby zobaczyć latem na Allianz Arena jest Ousmane Dembele. 25-latek to skrzydłowy FC Barcelony i 35-krotny reprezentant Francji. Pod koniec stycznia Dembele doznał kontuzji mięśniowej i do tej pory nie wiadomo, kiedy piłkarz wróci na boisko. Mimo to pierwsza połowa sezonu w wykonaniu Francuza była naprawdę przyzwoita. W tym czasie zawodnik rozegrał w barwach "Blaugrany" 28 spotkań, w których strzelił osiem bramek i zanotował siedem asyst.
Na ten moment wartość rynkowa 25-latka oscyluje w graniach 60 mln euro, a jego kontrakt z hiszpańskim zespołem wygasa 30 czerwca 2024 roku. Oznacza to, że jeśli Bayern naprawdę chce ściągnąć piłkarza do siebie, to władze ekipy "Die Roten" będą musiały głęboko sięgnąć do kieszeni. Ponadto zawodnikiem wciąż interesuje się wiele klubów z Premier League, takich jak Chelsea czy Newcastle.
Dembele trafił do Barcelony w sezonie 2017/18, odchodząc z Borussi Dortmund za kwotę 140 mln euro. Transakcja z udziałem Francuza nadal jest trzecim najdroższym transferem w historii. Łącznie w drużynie obecnego lidera La Liga piłkarz wystąpił w 178 meczach, strzelając 40 bramek i zaliczając 41 asyst.