Kolejne przecieki z Bayernu. Tym razem zarobki trenera. Tyle będzie zarabiał Tuchel

Thomas Tuchel został nowym szkoleniowcem Bayernu Monachium, niespodziewanie zastępując Juliana Nagelsamanna. W niemieckich mediach co rusz wyciekają kolejne szczegóły tej operacji. "Bild" ujawnił już nawet, ile nowy trener będzie zarabiał. Niemcy mają gest, ale Chelsea i tak nie przebili.

Thomas Tuchel zastąpił Julianna Nagelsmanna na stanowisku trenera Bayernu Monachium. Wokół tej roszady narosło sporo kontrowersji. Ekipie mistrza Niemiec nie pomaga fakt, że niemal wszystkie informacje na jej temat wychodzą na zewnątrz. Błyskawicznie wyszły na jaw również zarobki nowego szkoleniowca.

Zobacz wideo Lewandowski po porażce: Ciężko po dwóch takich ciosach wrócić na właściwe tory

Tyle zarobi Thomas Tuchel w Bayernie Monachium. "Bild" ujawnia

Nagelsamann oficjalnie stracił pracę w piątek 24 marca. Dzień wcześniej wiedziały już o tym niemieckie media, w tym "Bild". Pikanterii całej sprawie dodają plotki, że jednym z powodów wyrzucenia młodego trenera był jego związek z dziennikarką tego tabloidu Leną Wurzenberger. Kobieta po zwolnieniu 35-latka również odeszła z pracy. "Bild" mimo to wciąż jest doskonale zorientowany co do sytuacji w klubie.

Dziennik w niedzielę jako pierwszy ujawnił, ile w Bayernie będzie zarabiał Thomas Tuchel. Według jego informacji pensja będzie wynosić między 10 a 12 milionów euro za sezon. To i tak mniejsza kwota od tej, którą 49-latek pobierał od poprzedniego pracodawcy. Chelsea płaciła mu aż 15 milionów rocznie.

Tuchel otrzymał za to lepszy kontrakt od swojego poprzednika. Nagelsmann za sezon dostawał 8-9 milinów euro. Tyle że jego umowa miała obowiązywać przez 5 lat. Na stanowisku utrzymał się przez 2,5. Wciąż pozostaje jednak na liście płac, chyba że zgodzi się na wypłacenie odprawy.

Oficjalnie powodem zwolnienia Nagelsmanna były niezadowalające wyniki. - Mamy obowiązek i odpowiedzialność, aby zapewnić sukces sportowy. Zadaliśmy sobie pytanie, dlaczego są tak duże wahania w występach zespołu. Nie ma to nic wspólnego z paniką. Przyjrzeliśmy się wszystkiemu bardzo dokładnie. Wszystko zaczęło się w zeszłym sezonie. Mamy jeden z najlepszych składów w Europie, ale nie możemy być zadowoleni z wyników i niektórych występów w drugiej połowie tego sezonu - wyjaśnił prezes Bayernu Oliver Kahn.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.

Bayern Monachium po ostatniej porażce 1:2 z Bayerem Leverkusen stracił pozycję lidera Bundesligi. W tabeli o punkt przegrywa z Borussią Dortmund. Thomas Tuchel rozpocznie pracę z drużyną od poniedziałku.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.