Wrze w Bayernie. Kimmich nie wytrzymał i wypalił. "Mało miłości, mało serca"

- Trener nie stracił szatni (...) Zawodnicy nie byli niezadowoleni ze współpracy z Julianem Nagelsmannem - powiedział Joshua Kimmich. Tym samym zaprzeczył słowom Hasana Salihamidzicia, który twierdził, że głównym powodem zwolnienia szkoleniowca Bayernu był brak porozumienia na linii trener - zawodnicy. Kimmich przedstawił jednak własną teorię.

W trakcie marcowej przerwy reprezentacyjnej doszło do trzęsienia ziemi w Bayernie Monachium. Klub zdecydował o zwolnieniu Juliana Nagelsmanna. W jego miejsce zatrudniono Thomasa Tuchela, który podpisał z Bawarczykami 2,5-letni kontrakt. Wielu ekspertów zastanawia się, jaka była prawdziwa przyczyna rozstania z Nagelsmannem. Hasan Salihamidzić, dyrektor sportowy mistrzów Niemiec, zasugerował, że trener nie miał już autorytetu wśród zawodników, co przełożyło się na słabsze wyniki. Takim informacjom zaprzeczył jednak Joshua Kimmich.

Zobacz wideo Lewandowski po porażce: Ciężko po dwóch takich ciosach wrócić na właściwe tory

Burza w Bayernie. Joshua Kimmich nie zgadza się z Salihamidziciem. Staje w obronie Nagelsmanna

- Trener nie stracił szatni! Przeżyłem już kilka zmian szkoleniowców. Tym razem jednak było inaczej. Nie było żadnych sygnałów z wewnątrz. Zawodnicy również nie byli niezadowoleni ze współpracy z Nagelsmannem. (...) Tak wygląda ten biznes: mało miłości, mało serca. Musimy nauczyć się żyć z tą decyzją - ujawnił Kimmich.

Co więcej, piłkarz wskazał, co jego zdaniem było prawdziwym powodem zwolnienia trenera. To słabe występy w Bundeslidze. Od początku 2023 roku Bayern rozegrał 10 spotkań, ale tylko pięć z nich wygrał. Trzy zremisował, a pozostałe dwa przegrał, w tym ostatni mecz z Bayerem Leverkusen 1:2. Bawarczycy stracili też pozycję lidera na rzecz Borussii Dortmund.

- Uważam, że głównym powodem jest to, że nie wygraliśmy wystarczającej liczby meczów. Nie odnieśliśmy więc wystarczającego sukcesu. Oczywiście nadal jesteśmy obecni we wszystkich rozgrywkach. Mimo to widać było, że w Bundeslidze nie prezentowaliśmy się należycie. Wygraliśmy tylko pięć z dziesięciu meczów. Te słabsze wyniki nie wpłynęły jednak na morale i mogę potwierdzić, że trener nie stracił szatni - kontynuował.

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Jak zauważają dziennikarze portal FCBInside, Kimmich był wyraźnie rozczarowany decyzją Bayernu. Tym bardziej że miał bardzo dobry kontakt z Nagelsmannem i "był jednym z jego najbliższych powierników". W mediach krążą różne plotki na temat powodów zwolnienia trenera. Florian Plettenberg twierdzi, że chodziło między innymi o brak rozwoju sportowego w Bundeslidze. Z kolei Markus Babbel wskazuje, że do rozstania ze szkoleniowcem mogła przyczynić się jego partnerka, Lena Wurzenberger, dziennikarka "Bilda". Zawodnicy nie mieli ponoć zaufania do Nagelsmanna i bali się, że to, co powiedzą, trafi do gazety

Więcej o: