Najpierw Lewandowski, a teraz zrobił to też Bayern. "Pluję na was, pokraki" [WIDEO]

Bayern Monachium opublikował w mediach społecznościowych wideo, na którym piłkarze klubu czytają wybrane komentarze kibiców. Akcja ma na celu walkę z hejtem w internecie. "Pe*ały", "Życzę wam, żebyście wszyscy zginęli w wypadku", Pi*przyć twoje życie" - to tylko niektóre ze wpisów, czytanych przez gwiazdy Bundesligi.

Robert Lewandowski z okazji dnia kobiet wziął udział w nietypowej akcji. FC Barcelona 8 marca opublikowała wideo z udziałem, który starał się przekazać, że kobiecy sport powinien być traktowany na równi z męskim. W tym celu piłkarz czytał m.in. stereotypowe komentarze uwłaczające kobietom i zaznacza, że tego typu wpisy nie powinny mieć miejsca we współczesnym świecie. "G... mnie obchodzicie", "Wyglądasz hot, kochanie", "Przestańcie pisać o tej głupiej drużynie" - to tyle z niektóre z nich.

Zobacz wideo Tak wyglądał trening kadry pod okiem Fernando Santosa

Bayern Monachium poszedł śladem Robert Lewandowskiego. Też walczy z hejtem

Nieco ponad dwa tygodnie później podobną akcję zrobił Bayern Monachium. Z tą różnicą, że tym razem chodzi o walkę z wszelką formą hejtu w mediach społecznościowych. "Nienawiść w Internecie dotyczy nas wszystkich! Tylko razem możemy stworzyć dla nas lepsze życie. Razem z Deutsche Telekom dajemy przykład większego szacunku i walczymy przeciwko nienawiści w sieci" - napisano w opisie wideo dodanego na Twittera.

Niemiecki klub zamieścił w mediach społecznościowych nagranie, w którym udział wzięli Thomas Mueller, Leon Goretzka i Leroy Sane. Zawodnicy przeczytali przed kamerą wybrane komentarze kibiców. "Pe*ały", "Życzę wam, żebyście wszyscy zginęli w wypadku", "Kiedyś było 'Mia San Mia' (oficjalne motto Bayernu Monachium - przyp.red.), a dziś są tu tylko obcokrajowcy", "Pluję na was, pokraki", "Mów po niemiecku, czarn***u", "Pi*przyć twoje życie, ty samolubny draniu" - to tylko niektóre z komentarzy, które pojawiły się w klubowych mediach.

fani Lazio Skandal na trybunach we Włoszech. "Wszyscy udają że nic się nie stało"

Komentarz pod tym wpisem załączył również oficjalny partner Bayernu Monachium Deutsche Telekom. Firma telekomunikacyjna wyraziła pełne poparcie dla tej inicjatywy.

- Tak właśnie jest! Szczególnie w tych czasach chodzi o jedność w społeczeństwie. Każdy z nas może coś zrobić! Granica między online i offline nie zawsze jest tak wyraźna, ludzie nie doceniają wpływu swoich słów w internecie. Wolność słowa zawsze kończy się tam, gdzie inni są marginalizowani lub krzywdzeni - czytamy na Twitterze.

Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

.Mecz piki nonej Polska - Argentyna w Katarze Szef TVP Sport prosto z mostu ws. afery. "Upadnie kilka pomników"

Aktualnie Bayern Monachium z dorobkiem 52. punktów jest na drugim miejscu w tabeli, tuż za Borussią Dortmund (53. pkt). Wszystko przez porażkę w poprzedniej kolejce z Bayerem Leverkusen 1:2. Z kolei wpadkę mistrzów Niemiec idealnie wykorzystał zespół Edina Terzicia, który na własnym stadionie wygrał z FC Koeln aż 6:1.

Więcej o: