Niedawno "Bild" przekazał, że do redakcji trafiły zdjęcia planów taktycznych Bayernu Monachium na mecz przeciwko VfL Bochum w 20. kolejce Bundesligi. Notatki przedstawiały między innymi styl gry obrońców - to, jak powinni zachowywać się z piłką i bez piłki oraz w przypadku pressingu. Niemcy nie mieli wątpliwości, że fotografie przesłał ktoś z klubu i wprost napisali, że Bayern ma problem z "kretem".
Mimo to Bayern nie miał kłopotów z pokonaniem VfL Bochum i wygrał tamto spotkanie 3:0. Temat wrócił jednak niczym bumerang na konferencji prasowej przed spotkaniem z Bayerem Leverkusen. Julian Nagelsmann został poproszony o to, aby zabrał głos w sprawie "kreta".
- Krety są gatunkiem chronionym. Za każdym razem, gdy jedziesz przez Bawarię, widzisz 80 000 kretowisk i nie możesz się ich pozbyć. Poszukiwanie kreta jest więc bardzo skomplikowane - rozpoczął żartobliwie, po czym spoważniał. - Jestem zirytowany. Dużo o tym myślę, ponieważ zastanawiam się, co robi z tym osoba, która to przekazuje. Na co ona liczy? Zawsze staram się dowiedzieć, jaka jest motywacja. A teraz nie jest to dla mnie jasne. Ważne jest dla mnie to, żeby wieczorem móc spojrzeć w lustro i stwierdzić, że dobrze traktowałem moich zawodników i kolegów. Mam nadzieję, że osoba ta nie będzie mogła spojrzeć w lustro, ponieważ po prostu nie jest w porządku - powiedział.
Trener jednocześnie nie obawia się, że wyciek materiałów może wpłynąć na grę Bayernu. - To był tylko plan meczu z VfL Bochum. To nie są podstawy, więc nie można nas teraz rozszyfrować. Nie martwię się o to. Jeśli osoba przekazująca to dalej chce mnie skrzywdzić, niech tak będzie, ale to też szkodzi każdemu innemu piłkarzowi - dodał.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Spotkanie Bayernu Monachium z Bayerem Leverkusen odbędzie się w niedzielę o godzinie 17:30. Mistrz Niemiec po 24 kolejkach jest liderem tabeli z dorobkiem 52 punktów.