W środę 8 marca Bayern Monachium w meczu rewanżowym pokonał u siebie Paris-Saint Germain 2:0, zapewniając sobie awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Pierwsze spotkanie na Parc des Princes zakończyło się skromnym zwycięstwem Bawarczyków 1:0, dlatego kwestia wejścia do kolejnego etapu rozgrywek wydawała się otwarta. Losy drugiego spotkania mogły potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby piłkarz PSG wykorzystał ogromny błąd bramkarza Bayernu.
De Ligt uratował Sommera. Ten nie pozostał dłużny
W 38. minucie meczu na Allianz Arena Yann Sommer nieudolnie przyjął piłkę po podaniu od Alphonso Daviesa, przez co Vitinha wygarnął Szwajcarowi futbolówkę spod nóg. Pomocnik PSG strzelił w stronę pustej bramki Bayernu, jednak na drodze do szczęścia Paryżan stanął Matthijs de Ligt. Holender popisał się świetnym wślizgiem, wybijając piłkę tuż sprzed linii bramkowej.
- To niewiarygodne. Mówiłem to już kilka razy. Postawię przed jego domem ciężarówkę szwajcarskiej czekolady. To niesamowite, jak on świetnie myśli na boisku. Dzięki temu mnie uratował - mówił bramkarz Bayernu, cytowany przez niemieckie Sky Sport.
Yann Sommer postanowił dotrzymać obietnicy, lecz w nieco innej wersji niż deklarował na początku. Dziennik "Muenchner Merkur" poinformował, że 34-latek zlecił firmie transportowej dostarczenie do Monachium czterech palet czekoladowych batoników.
Okazało się, że ładunek nie może zostać przekazany bawarskiemu klubowi, jednak 700 kg słodkości nie mogło się przecież zmarnować. Ostatecznie batony trafiły do charytatywnej organizacji "Munchner Tafel", która zajmuje się pomocą i rozdawaniem żywności dla najuboższych mieszkańców Monachium.
