Media: Kownacki odrzucił ofertę klubu z Premier League. Ma w czym wybierać

Dawid Kownacki mógł trafić zimą do Premier League. Taką informację przekazał Florian Plettenberg ze Sky Sport. Dziennikarz dodał, że napastnik na pewno odejdzie latem z Fortuny Duesseldorf i wskazał kluby, które są zainteresowane jego transferem.

Dawid Kownacki jest w tym sezonie w świetnej formie. Do tej pory rozegrał w Fortunie Duesseldorf 25 meczów, w których strzelił 12 goli i zaliczył siedem asyst. Od dłuższego czasu mówi się, że nie przedłuży wygasającego w czerwcu kontraktu z niemieckim klubem. Niedawno pojawiły się doniesienia, że może pozostać w zespole, ale szybko zostały zdementowane przez piłkarza  - Widziałem tę informację, nie wiem, skąd się pojawiła. Wcześniej długo rozmawiałem z klubem i podjąłem decyzję, że nie przedłużę kontraktu - powiedział w rozmowie z Kanałem Sportowym. 

Zobacz wideo Największy kryzys Lewandowskiego w karierze? "Nie pamiętam takich miesięcy"

Dawid Kownacki mógł przejść do Premier League. Dziennikarz ujawnia

Media podawały, że Kownacki był bliski opuszczenia Fortuny jeszcze w styczniu. Okazuje się, że mógł przenieść się do Premier League. Florian Plettenberg poinformował, że Polak odrzucił ofertę z Brentford. Dziennikarz Sky Sport potwierdził jednocześnie, że piłkarz odejdzie latem za darmo. Jego transferem zainteresowane są Union Berlin, SC Freiburg, FSV Mainz, Borussia Moenchengladbach i Eintracht Frankfurt. 

Wcześniej sam Kownacki przyznał, że mógł trafić również do duńskiej ligi. - Była oficjalna oferta z Midtjylland, którą wstępnie zaakceptowałem, lecz ostatecznie podjąłem decyzję o pozostaniu w Fortunie - powiedział w trakcie programu "Bundestalk" w Kanale Sportowym. 

Kownacki wraca na boisko i już strzela

Niedawno Kownacki wyleczył uraz, którego nabawił się na początku lutego w meczu z Sandhausen. Kontuzja Polaka nie okazała się jednak tak groźna, jak początkowo sądzono. Napastnik wrócił go gry po zaledwie dwóch tygodniach przerwy i od razu strzelił gola przeciwko Eintrachtowi Brunszwik. Niedługo później wywalczył także rzut karny. 

Powrót do formy Kownackiego to doskonała wiadomość dla Fernando Santosa, ponieważ ostatnio wielu polskich napastników leczy kontuzje lub ma problemy ze zdobywaniem bramek. "Ostatni raz w kadrze wystąpił za kadencji Sousy, ale dziś jego powołanie nie będzie kontrowersyjne. A w obliczu problemów konkurencji, Kownacki staje się realnym kandydatem do pierwszego składu." - pisał Antoni Partum ze Sport.pl. Reprezentacja Polski najbliższy mecz rozegra już 24 marca z Czechami w eliminacjach do mistrzostw Europy 2024. Trzy dni później zagra z Albanią. 

Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.