Polski bramkarz otarł się o transfer do Bayernu. Kołtoń ujawnia: "Byłem świadkiem"

Rafał Gikiewicz mógł trafić w 2021 roku do Bayernu Monachium. Kulisy tej plotki transferowej ujawnił dziennikarz Roman Kołtoń. - Zainteresowanie Bayernu Rafałem Gikiewiczem było realne. Przez przypadek byłem świadkiem, jak Artur Wichniarek odebrał telefon od Hasana Salihamidzicia - powiedział w programie "International Level" na kanale Meczyki.pl.

Rafał Gikiewicz występuje w Niemczech już blisko dekadę. Bramkarz reprezentował barwy Eintrachtu Brunszwik, Freiburga i Unionu Berlin, a obecnie występuje w Augsburgu. Jak się okazuje, w przeszłości mógł trafić do Bayernu Monachium i być zastępcą Manuela Neuera. 

Zobacz wideo Maria Stenzel po zwycięstwie Grupy Azoty Chemik Police: Pierwszy set pokazał, że nie będzie tak łatwo

Bayern Monachium chciał Rafała Gikiewicza. Roman Kołtoń ujawnił szczegóły. "Telefon od Hasana Salihamidzicia"

Jak poinformował Roman Kołtoń w programie "International Level" na kanale Meczyki.pl, bawarski klub interesował się polskim bramkarzem przed dwoma laty. Dziennikarz ujawnił, że Hasan Salihamidzić kontaktował się z przedstawicielami Polaka przy okazji finału Ligi Europy rozgrywanym w 2021 roku w Gdańsku.

- Przez przypadek byłem świadkiem, jak Artur Wichniarek odebrał telefon od Hasana Salihamidzicia, który przekonywał, że Bayern go potrzebuje. Siedzimy na obiedzie z Arturem, widok na molo, trochę wieje, jak to w Gdańsku i nagle Artur patrzy - Hasan dzwoni. Artur odebrał i z nim dyskutował. - relacjonował Kołtoń.

Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.

Propozycja nie ujrzała jednak światła dziennego, a sam transfer nie doszedł do skutku. - To wtedy nie wypłynęło, później "Giki" się tym pochwalił. To zainteresowanie było realne. Szukali bramkarza, który byłby wartościowym zmiennikiem Manuela Neuera - wyjawił dziennikarz.

Obecnie Rafał Gikiewicz rozpatrywany jest jako kandydat do powołania do reprezentacji Polski przez Fernando Santosa. Ten swoje wybory ogłosi w piątek 17 marca. Według ostatnich doniesień medialnych bramkarz Augsburga miał być brany pod uwagę nawet jako podstawowy golkiper kadry. Sytuację może jednak pokrzyżować kontuzja, której 35-latek nabawił się w ostatnim ligowym starciu z Bayernem Monachium. Obecnie nie wiadomo, jak poważny jest to uraz i potrzebne są dodatkowe badania. Potwierdził to sam bramkarz w rozmowie z niemieckimi dziennikarzami.  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.