Sensacyjne informacje. Piłkarz giganta miał operację serca. Klub milczał jak zaklęty

Niespodziewane informacje napływają z Niemiec. Wszystko wskazuje na to, że środkowy obrońca Marius Wolf w trakcie przerwy zimowej przeszedł operację serca, po której szybko wrócił do gry w Bundeslidze.

Marius Wolf to jeden z ważnych trzonów obrony Borussi Dortmund. 27-letni Niemiec rozegrał w obecnym sezonie 20 spotkań w barwach BVB, strzelając jednego gola i notując dwie asysty. Zważając na jego bardzo solidną postawę, kibiców bardzo mógł zdziwić fakt, że w rundzie jesiennej przyszło mu grać z chorobą serca, którą wyleczył w trakcie przerwy zimowej.

Zobacz wideo Minister sportu o zwolnieniach z wuefu. "To patologia. Powinno być odwrotnie"

Operacja serca i szybki powrót na boisko

Według informacji podawanych przez niemiecki "Bild", problemy środkowego obrońcy rozpoczęły się w trakcie jesiennej rundy gier. Wówczas zawodnik miał skarżyć się klubowym medykom na częste zawroty głowy, które nie pozwalały mu wykorzystywać pełni swojego potencjału.

Wówczas zrobione miały zostać specjalistyczne badania, które u Wolfa wykazały migotanie przedsionków, stosunkowo popularną chorobę serca, której nie da się w pełni wyleczyć. Lekarze zdecydowali się jednak na najbardziej skuteczną metodę, czyli operację.

Zgodnie z informacjami "Bilda", do zabiegu miało dojść podczas zimowej przerwy w rozgrywkach Bundesligi, trwającej od 12 grudnia do 20 stycznia. Wówczas z serca Wolfa usunięto tkankę serca, odpowiedzialną za problemy zawodnika. Później piłkarzowi BVB przepisano leki przeciwzakrzepowe, używane w trakcie leczenia migotania przedsionków.

Szybki powrót na boisko

Wolf wrócił do gry niezwykle szybko, bo już 10 stycznia podczas meczu towarzyskiego z Fortuną Dusseldorf. Wówczas piłkarz spędził na boisku 45 minut. W spotkaniu o stawkę, środkowy obrońca pierwszy raz pojawił się na boisku 25 stycznia w wyjazdowym meczu z Mainz, kiedy to wszedł na plac gry na ostatnie 14 minut.

Jednocześnie, choć Wolf jesienią pauzował przez nieco ponad miesiąc, Borussia Dortmund postanowiła nie informować, dlaczego tak ważny dla klubu zawodnik jest zmuszony do opuszczenia kilku meczów. Nikt z ludzi związanych z drużyną z Zagłębia Ruhry nie zabrał w tej sprawie głosu, robiąc z tego ogromną tajemnicę.

Przypomnijmy, że obecnie drużyna Borussi Dortmund zajmuje drugie miejsce tabeli Bundesligi, mając na swoim koncie tyle samo punktów co prowadzący Bayern Monachium. Trzeci Union Berlin traci do obu zespołów trzy oczka.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.