Manuel Neuer tuż po mundialu złamał nogę podczas jazdy na nartach i do końca sezonu już nie zagra. Bramkarz ma ważny kontrakt z Bayernem Monachium do końca czerwca 2024 r., ale możliwe, że ostatnie wydarzenia spowodują, że nie obejrzymy go już w bluzie Bawarczyków. Wszystko przez konflikt z trenerem Julianem Nagelsmannem.
Napięcie między panami wzrosło, gdy Nagelsmann zażądał zwolnienia dotychczasowego trenera bramkarzy Toniego Tapalovicia, prywatnie bliskiego przyjaciela Neuera. Powodem miał być fakt, że Tapalović przekazywał bramkarzowi poufne informacje ze sztabu. Neuer był wściekły, gdy ogłoszono, że jego znajomy stracił posadę.
- To był dla mnie cios i to w momencie, kiedy leżałem na łopatkach. Miałem wrażenie, że wyrwano mi serce. To było najbardziej brutalne zdarzenie w mojej karierze. W Bayernie chcemy tworzyć swoistą rodzinę, a potem dzieje się coś takiego - mówił w rozmowie z "Suddeutsche Zeitung".
Według telewizji Sky Nagelsmann wygrał kolejną batalię z Neuerem. Doprowadził do tego, że nowym trenerem bramkarzy w Bayernie ma zostać Michael Rechner, pracujący dotąd w Hoffenheim. Nagelsmann zna fachowca ze wspólnej pracy w tym klubie (2016-2019) i bardzo chciałby go teraz mieć do pomocy w Monachium. Panowie od lat pozostają w dobrych relacjach. Zarządzający klubem przystali na ten pomysł.
Zdaniem mediów, jest to jasny sygnał, że klub stoi po stronie trenera i nie zamierza ulegać presji Manuela Neuera. Zatrudnienie Rechnera może sprawić, że bramkarz zechce opuścić klub w najbliższym oknie transferowym.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Niemieckie media od dawna informują o konflikcie na linii Neuer - Nagelsmann. Dziennikarze niemieckiego Sport.de porównali to do ubiegłorocznej sytuacji z Robertem Lewandowskim.
"Uderzające jest to, że po raz drugi od czasu przybycia do Monachium trener jest w złych stosunkach z niezastąpionym liderem. W ubiegłym roku z Robertem Lewandowskim Nagelsmann nie znalazł porozumienia w fundamentalnych kwestiach, co mogło przyczynić się do chęci napastnika do zmian" - napisano.
Bayern radzi sobie w krajowych rozgrywkach bardzo dobrze. Bawarczycy mają na koncie 40 punktów i przewodzą tabeli Bundesligi. Tylko jeden punkt straty do liderów ma jednak Union Berlin, a podium uzupełnia Borussia Dortmund (37 pkt).