FC Augsburg walczy o utrzymanie w Bundeslidze. Zespół prowadzony przez Enrico Maassena ma 15 punktów po 15 meczach i ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową. Rafał Gikiewicz opuścił cztery mecze ligowe z powodu urazu, ale zdołał zachować dwa czyste konta w meczach z Werderem Brema i Bayernem Monachium (oba wygrane po 1:0).
Rafał Gikiewicz odniósł się też do tego, jak Augsburg musi rozpocząć drugą część sezonu, żeby zwiększyć szanse na utrzymanie. - Musimy zdobyć co najmniej dziesięć punktów do końca lutego. Znam na pamięć cały terminarz, więc wiem, jak ważny będzie początek sezonu po przerwie. Chcemy od razu zapunktować, inaczej automatycznie presja wzrośnie - podsumował bramkarz.
Chwalił też pracę trenera Enrico Maassena, który pracuje w Augsburgu od początku lipca tego roku. To jego styl prowadzenia zespołu ma pomóc w zdobyciu ważnych punktów po wznowieniu sezonu. - Po dwóch-trzech tygodniach zauważyliśmy, że to typ trenera idący w kierunku Juliana Nageslmanna. To trener nowoczesny, bez strachu, patrzący na wiele rzeczy z różnych perspektyw. Jak gramy pod jego wodzą z Bayernem Monachium, to pozwala nam grać wysoko. Takie podejście jest lepsze, bo wiąże się z większym zaufaniem - powiedział.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Kontrakt Gikiewicza z Augsburgiem jest ważny do końca czerwca przyszłego roku z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Były bramkarz Unionu Berlin chce pozostać w Augsburgu na co najmniej dwa lata. - Chciałbym takiego scenariusza, ale niczego nie mogę wykluczyć. Rozmawiałem już ze Stefanem Reuterem, dyrektorem Augsburga na ten temat. Nie będę wywierał żadnej presji, możemy poczekać na dalsze rozmowy do końca sezonu. Teraz cała nasza uwaga jest na utrzymaniu w Bundeslidze. Wiek nie jest problemem, mam jeszcze kilka lat do czterdziestki - dodał.
Pierwszym rywalem Augsburga po przerwie będzie Borussia Dortmund. To spotkanie odbędzie się 22 stycznia 2023 roku o godz. 15:30.