Rafał Gikiewicz to w ostatnich latach jeden z wyróżniających się bramkarzy Bundesligi. Piłkarz nie znalazł jednak uznania w oczach selekcjonera Czesława Michniewicza i nie pojedzie na mundial w Katarze. Dodatkowo bramkarz Augsburga popełnił fatalny w skutkach błąd w starciu ligowym z Unionem Berlin.
Union 2:2 z Augsburgiem w 14. serii gier ligi niemieckiej. Już w siódmej minucie na prowadzenie wyszli gospodarze. Duży udział w tym miał polski bramkarz. Sherlado Becker otrzymał długie podanie na wolne pole i pognał w stronę bramki rywali. Rafał Gikiewicz wyszedł daleko poza pole karne, próbując powstrzymać oponenta. Polak słusznie chciał sprowokować napastnika do strzału z ostrego kąta i tak też się stało... tylko że futbolówka powędrowała i tak do pustej bramki, po drodze odbijając się jeszcze od słupka. Gol ten mocno obciąża Gikiewicza.
Mecz ma szczególne znaczenie dla polskiego bramkarza. Spędził on w Unionie dwa lata, pomógł mu awansować do Bundesligi. Następnie za darmo przeszedł do Augsburga w 2020 roku.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Do przerwy był remis. Już minutę po błędzie Rafała Gikiewicza do wyrównania doprowadził Florian Niederlechner, następnie raz jeszcze na prowadzenie wyszedł Union Berlin, po trafieniu Hevina Bahrensa. Ponownie odpowiedział dobrze dysponowany tego dnia Niederlechner.
Union Berlin jest obecnie trzeci w tabeli Bundesligi i po remisie będzie miał 27 punktów. Natomiast po 14. kolejkach Augsburg Rafała Gikiewicza przy obecnym wyniku jest 14 w tabeli z 15 oczkami. Jeśli wygrają w Berlinie w najlepszym wypadku zrównają się w tabeli z dwunastym FC Koeln. Polak zagrał w 10 meczach Bundesligi w tym sezonie.