Podczas walnego zgromadzenia prezydentem Bayernu ponownie wybrano Herberta Hainera, który otrzymał 83,3 procent głosów. Więcej mówi się jednak o zachowaniu byłego szefa niemieckiej potęgi, który zażenował wszystkich zgromadzonych na wydarzeniu.
Na zgromadzeniu Bayernu głos zabrał Michael Ott, który już niejednokrotnie krytykował klub za współpracę z Qatar Airways i tak było również w tym roku. Ott drążył temat i dopytywał prezydenta klubu Herberta Heinera, czy współpraca z liniami lotniczymi zostanie przedłużona w przyszłym roku, czy jednak władze zdecydują się na jej zakończenie. Już w 2021 roku Ott poruszał ten temat na tego typu wydarzeniach i jego zdaniem współpraca Bayernu ze spółką należącą do kraju, który łamie prawa człowieka, jest nieodpowiednia. Zeszłoroczne zgromadzenie skończyło po pięciu godzinach i skandalu związanym właśnie z pytaniami Michela Otta.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Wystąpienie Otta znów nie spodobało się Uliemu Hoenessowi, który w zeszłym roku nazwał zgromadzenie "najgorszym wydarzeniem, jakie kiedykolwiek przeżył w FC Bayern". W tym roku Hoeness znów uderzył, ale tym razem bezpośrednio w Otta.
- Twój wygląd był zawstydzający! To jest klub piłkarski Bayern Monachium, a nie walne zgromadzenie Amnesty International! - skomentował były prezydent Bayernu cytowany przez "Bild". Do sprawy odniósł się obrażony przez Hoenessa Ott: - To mnie zaskoczyło! Odbyliśmy tu na walnym zgromadzeniu rzeczowy dialog, pan Hoeness jest trochę nietypowy. Z pewnością nie jest zainteresowany żadnym dialogiem na temat faktów, można to powiedzieć - przyznał walczący o zakończenie współpracy Bayernu z Katarem działacz.
Do obrony Hoenessa stanął obecny prezydent Bayernu Monachium Herbert Heiner, który nie ma za złe byłemu szefowi Bawarczyków. - Takiego Uliego znamy, tak emocjonalnego, że broni swojego Bayernu ze wszystkich stron. Nie czekał na Otta, ale spotkał go, gdy opuszczał halę. Bayern to klub Uliego, takiego go lubimy - stwierdził Heiner w rozmowie z Bild TV.
Herbert Heiner ponownie został wybrany prezydentem Bayernu Monachium, ale jego notowania wśród działaczy znacznie spadły. W 2019 roku jego poparcie wynosiło 98,1 procent głosów, a teraz spadło do 83,3 procent. 1038 osób spośród 1395 głosowało za ponownym postawieniem na Heinera w roli szefa klubu z Monachium. To najgorszy wynik od lat, ponieważ jego poprzednicy Uli Hoeness i Karl Hopfner byli w stanie otrzymywać odpowiednio 99,3 i 99,6 procent. głosów.