Matthaeus uderza w piłkarzy Nagelsmanna. "To nie wygląda jak Bayern"

Obecna forma ligowa Bayernu Monachium pozostawia wiele do życzenia. W sobotę piłkarze Juliana Nagelsmanna stracili kolejne punkty remisując z Borussią 2:2 po bramce w ostatniej minucie. Słowa krytyki w stronę mistrzów Niemiec wyraził legendarny piłkarz i ekspert, Lothar Matthaeus.

Początek tegorocznego sezonu Bundesligi w wykonaniu Bayernu Monachium z pewnością nie należy do jednych z najlepszych inauguracji rozgrywek. Mistrzowie Niemiec po dziewięciu kolejkach zajmują dopiero 3. miejsce w tabeli z czterema punktami straty do pierwszego Unionu Berlin. Humory w Bawarii nie dopisują również przez sobotni "Der Klassiker", w którym piłkarze Bayernu wypuścili zwycięstwo z rąk po bramce Anthonego Modeste'a w 95. minucie, remisując z Borussią Dortmund 2:2.

Zobacz wideo

Lothar Matthaeus uderza w Bayern. "Minęły ponad dwie dekady od ostatniej takiej sytuacji"

W sobotnim starciu na Signal Iduna Park zawodnicy Bayernu do 73. minuty prowadzili z piłkarzami Edina Terzicia 2:0. Wydawało się, że mistrzowie Niemiec spokojnie dowiozą zwycięstwo i będą cieszyć się z trzech punktów. Wszystko posypało się w 74 minucie, kiedy to 17-letni Moukoko strzelił bramkę na 2:1. Od tego momentu podopieczni Juliana Nagelsmanna oddali piłkę Borussi, co w końcówce meczu zakończyło się katastrofą. 

Wszystkie słabości w sobotnim klasyku rozgrywanym w Dortmundzie wypunktował legendarny pomocnik reprezentacji Niemiec, Lothar Matthaeus. - Zapomnieli strzelić trzeciego gola do 70 minuty, bo potem przestali grać. Dali się zepchnąć do obrony, przestali atakować i nie wdawali się w pojedynki. To absolutnie nie przypominało Bayernu - powiedział 61-latek na antenie "Sky".

- Sześć meczów i tylko jedno zwycięstwo - to też nie wygląda jak Bayern. Myślę, że minęły ponad dwie dekady od ostatniej takiej sytuacji - dodał Matthaeus. 

Ekspert skrytykował także Nagelsmanna

Mistrz świata z 1990 roku odniósł się także do decyzji personalnych Julinana Nagelsmanna. Matthaeus nie potrafił zrozumieć, dlaczego niemiecki szkoleniowiec w 82. minucie za Sadio Mane wpuścił Choupo-Motinga, a nie Mathyasa Tela.

- Przed sezonem Julian mówił: spodziewam się od Tela dziesięciu goli z Bundesligi. Musi mu jednak pozwolić grać. Ze względu na szybkość, Tel był prawdopodobnie ciekawszym wyborem - stwierdził Niemiec. 

Więcej o: