Schalke 04 Gelsenkirchen na razie nie może mówić o udanym powrocie do Bundesligi. Na osiem spotkań "Koenigsblauen" wygrali zaledwie jedno, są tuż nad strefą spadkową. W niedzielę ponieśli drugą z rzędu, a w sumie czwartą ligową porażkę. Tym razem musieli uznać wyższość Augsburga. Ekipa z Bawarii wygrała na wyjeździe 3:2, a zwycięskiego gola strzeliła, gdy grała w osłabieniu. Asystę przy tej bramce zanotował Robert Gumny.
Awantura z udziałem Gikiewicza
Jednak wydarzenia tuż po końcowym gwizdku przyćmiły to, co działo się w trakcie meczu na murawie. Kibice Schalke nie byli w stanie opanować frustracji z powodu kolejnej przegranej zespołu. Swoją złość wyładowali na Rafale Gikiewiczu. Gdy Polak wracał po bidon i ręcznik, wdał się w utarczkę słowną z fanami gospodarzy. Zaczęli w niego rzucać przedmiotami. Jeden z nich trafił bramkarza - była to zapalniczka.
W stronę Gikiewicza pobiegł jeszcze kapitan Schalke, Simon Terodde, który w agresywny sposób pospieszał Polaka. Wdał się jeszcze w kłótnię. Komentatorzy Viaplay byli pewni, że całą sytuację sprowokował Gikiewicz, ponieważ to nie pierwsze takie zdarzenie z jego udziałem.
Gdy bramkarz Augsburga schodził do tunelu, piłkarze Schalke próbowali go jeszcze zaczepiać i dyskutować z nim, ale szybko wokół Polaka pojawiali się jego koledzy z drużyny. - Być może trochę przesadziłem. Jestem bardzo emocjonalny, tym bardziej, że przegraliśmy, co bolało - tłumaczy Terodde.
Po ośmiu kolejkach Bundesligi FC Augsburg zajmuje dziesiąte miejsce z dorobkiem 12 punktów. W następnej serii gier zagra u siebie z VfL Wolfsburg Jakuba Kamińskiego.