Legenda niemieckiej piłki punktuje Bayern. "Tak nie powinno być". Wspomniał o Lewandowskim

Bayern Monachium zremisował ostatnie trzy spotkania ligowe. Powodów kryzysu bawarskiej drużyny poszukuje Lothar Matthaus. Legendarny piłkarz przyznał, że w zespole brakuje liderów, na których można polegać w każdej sytuacji. - Zdecydowali się na ścieżkę bez Roberta Lewandowskiego, a więc teraz muszą to jak najlepiej wykorzystać - podkreślił Niemiec.

Bayern Monachium rewelacyjnie rozpoczął sezon ligowy. Mistrzowie Niemiec odnieśli pewne zwycięstwa w starciach z Eintrachtem Frankfurt (6:1), Wolfsburgiem (2:0) oraz VfL Bochum. Jednak po świetnym początku nadszedł kryzys. Trzy ostatnie spotkania zakończyły się dla piłkarzy Juliana Nagelsmanna remisem. Podzieli się punktami zarówno z Borussią Mönchengladbach (1:1), Unionem Berlin (1:1), jak i VfB Stuttgart (2:2). Klub z Monachium zajmuje obecnie 3. miejsce w tabeli z dorobkiem 12 punktów. To najsłabszy start sezonu w wykonaniu zespołu od 2010 roku.

Zobacz wideo Szpilka o freakach. „Kiedyś byłbym tam największą gwiazdą. Ale wyrosłem z tego"

Bayern w tarapatach. Legenda wskazuje przyczyny kryzysu

Słabe wyniki powodują niezadowolenie w szeregach Bayernu. Sfrustrowane są nie tylko władze bawarskiej drużyny, ale także zawodnicy. "Nagelsmann czuje, że atmosfera w szatni nie jest najlepsza, dlatego w ostatnich dniach odbył wiele rozmów indywidualnych z piłkarzami. Czasami nawet trzy lub cztery razy dziennie" - poinformowali dziennikarze "Bilda".

W sprawie kryzysu w zespole mistrzów Niemiec głos zabrał także Lothar Matthaus. - Na początku sezonu wydawało się, że żadna drużyna nie będzie w stanie pokonać Bayernu. Po trzech remisach sytuacja się zmieniła, ale nie martwię się nią zbytnio. Jednak utrata sześciu punktów w tak krótkim czasie niepokoi - podkreślił legendarny zawodnik bawarskiego klubu.

Matthaus wyjawił, że jego zdaniem Bayernowi brakuje zawodników, na których można liczyć w każdej sytuacji. Takim był chociażby Lewandowski. I to właśnie brak takich piłkarzy stanowi źródło problemów całej drużyny. - Dziś mistrzowie Niemiec mają bardzo dużo utalentowanych zawodników. Ale kiedy sprawy nie idą po ich myśli, ci piłkarze nie są w stanie pokazać pełni potencjału. Wielu z nich ukrywa się lub zrzuca winę na innych, a tak być nie powinno - ocenił Niemiec.

- Kiedyś zawodników, na których można było polegać w każdej sytuacji, było siedmiu, a nawet ośmiu. Dziś liderów jest tylko trzech. To Joshua Kimmich, Thomas Muller i Manuel Neuer. A w trudnych meczach potrzeba właśnie takich liderów - kontynuował. 

Zdaniem Matthausa gra Bayernu może poprawić się, gdy w drużynie zaaklimatyzuje się na dobre Sadio Mane. - Zdecydowali się na ścieżkę bez Roberta Lewandowskiego, a więc teraz muszą to jak najlepiej wykorzystać. Nie widzę żadnego niepokojącego trendu i nie martwię się o Mane. Bowiem Senegalczyk jest wielkim atutem dla tego zespołu. Trzeba dać mu tylko trochę więcej czasu - zakończył Niemiec. 

Więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl

Już we wtorek 13 września dojdzie do hitowego starcia 2. kolejki Ligi Mistrzów. Bayern Monachium podejmie na własnym stadionie FC Barcelonę. Będzie to wyjątkowe spotkanie dla Lewandowskiego, który po dwóch miesiącach powróci na Allianz Arenę. Jak powitają go niemieccy kibice? Czy Polak strzeli gola? Odpowiedź na te pytania otrzymamy już za kilka godzin. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi w Monachium o godzinie 21. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE

Relacja z powrotu Roberta Lewandowskiego do Monachium w Sport.pl i na Gazeta.pl oraz w naszych mediach społecznościowych. W Monachium jest Dominik Wardzichowski, nasz korespondent na wielki hit Ligi Mistrzów Bayern - Barcelona.

Więcej o: