Lahm szczerze o Lewandowskim. Klasa sama w sobie

Transfer Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony sprawił, że wielu niemieckich dziennikarzy i ekspertów próbowało podważyć zasługi Polaka dla Bayernu Monachium. Nie zalicza się do nich Philipp Lahm, który o swoim byłym koledze z drużyny mówi wyłącznie w superlatywach. - Wszyscy znają i kojarzą jego rekordy, stał się częścią historii Bayernu Monachium - mówi mistrz świata z 2014 roku w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Robert Lewandowski po ośmiu latach opuścił Bayern Monachium i przeniósł się do FC Barcelony. Polak zmieniał klub w napiętej atmosferze. Jeszcze nim oficjalnie ogłoszono, że zagra w Hiszpanii, musiał radzić sobie z nagonką niemieckich dziennikarzy i ekspertów. Ci przy wielu okazjach podkreślali, że Lewandowski nie zrobił dla Bayernu wcale tak dużo. Że to raczej on zyskał bardziej na związku z Bawarczykami, a nie odwrotnie. 

Zobacz wideo Lewandowski zaskoczył zachowaniem w debiucie na Camp Nou. "Szybko ogarnął" [Sport.pl LIVE]

Philipp Lahm szczerze o Lewandowskim. "Stał się częścią historii Bayernu Monachium"

Polak w Niemczech nadal ma jednak wielu fanów, a jednym z nich jest jego były kolega z drużyny Philipp Lahm. Legendarny obrońca był zaskoczony, że Lewandowski zdecydował się zmienić otoczenie po niezwykle udanym okresie w Monachium. Uważa jednak, że to zupełnie normalne i nie przekreśla dziedzictwa 33-latka w Bundeslidze. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

- Wydawało mi się, że skoro strzelał tyle goli i pobił tyle rekordów, to nie będzie chciał zmieniać otoczenia, że w Bayernie Monachium ma odpowiednie warunki do gry, które mu pasują. Ale jeśli piłkarz koniecznie chce odejść i kwota transferu jest satysfakcjonująca dla jego klubu, to najbardziej rozsądnym rozwiązaniem jest właśnie pozwolenie takiemu zawodnikowi na odejście. Już jakiś czas przed oficjalnym ogłoszeniem transferu Roberta byłem przekonany, że do niego dojdzie - powiedział Lahm w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

Co więcej, mistrz świata z 2014 roku zauważa, że Bayern zrobił na całej transakcji bardzo dobry interes. Za blisko 34-letniego piłkarza zarobił 50 milionów euro. 

- Skoro za gracza w tym wieku można zarobić spore pieniądze i przeznaczyć je na nowych zawodników, to trzeba tak postąpić. Ostatecznie wszyscy są z tego transferu zadowoleni, więc wszyscy na tym wygrali - argumentuje. 

Lahm i Lewandowski grali razem przez trzy lata, od 2014 do 2017 roku. Niemiec zdradził, jak zapamiętał swojego byłego kolegę z drużyny. Podkreślił, że ten już na zawsze zostanie ważnym członkiem pięknej historii Bayernu Monachium, który w ostatnich latach, w dużej mierze za sprawą goli Lewandowskiego, zdominował rywalizację w Niemczech. 

- Zapamiętam Roberta jako całkowitego profesjonalistę, który też bardzo się rozwinął w tym okresie. Pierwsze miesiące miał trudne, widać po nim było, że potrzebuje trochę czasu, żeby się u nas zaaklimatyzować. Zresztą podobnie było w Dortmundzie, gdzie początek miał znacznie słabszy od kolejnych sezonów. Ale jak już poznał dobrze Bayern Monachium i zasady panujące w drużynie i w klubie, to zaczął brać na siebie coraz większą odpowiedzialność. I to w Bayernie stał się czołowym piłkarzem świata. Wszyscy znają i kojarzą jego rekordy, stał się częścią historii Bayernu Monachium - podsumował. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA