Jacek Góralski odszedł z Kajratu Ałmaty i postanowił dołączyć do VfL Bochum, klubu występującego w Bundeslidze. Temat tego transferu pojawiał się w mediach przez kilka tygodni, ale ostatecznie został sfinalizowany i polski pomocnik podpisał kontrakt ważny do końca czerwca 2024 roku. Góralski nie pojawił jednak się na zgrupowaniu nowego klubu we Włoszech z powodu operacji oka. Na początku sierpnia pojawiły się dobre informacje ws. zdrowia Góralskiego.
Vfl Bochum poinformował, że Jacek Góralski odbył pierwsze ćwiczenia z piłką na boisku treningowym po operacji oka. "Bardzo się cieszymy. Powrót do gry trochę potrwa, ale jesteśmy na dobrej drodze" - napisał klub na Twitterze. Więcej szczegółowych informacji podał trener Thomas Reis. - Nie chcemy się spieszyć i ryzykować. Będziemy obserwować, jak oko reaguje po operacji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Jacek dołączy do treningów z zespołem w przyszłym tygodniu - mówił tydzień temu szkoleniowiec Bochum, cytowany przez "Bilda".
O swoim urazie oka Góralski opowiedział w rozmowie z WP Sportowe Fakty. Z jego wypowiedzi wynika, że najadł się strachu, a uraz był naprawdę poważny. - Na jednym z treningów dostałem piłką bardzo mocno w oko. Poczułem delikatny dyskomfort, ale nie chciałem odpuszczać treningów. Dwa dni później graliśmy sparing i zostałem trafiony w to samo oko z łokcia. Zamiast zgłosić się po meczu od razu do szpitala, czekałem, aż przejdzie. Nie sądziłem, że powikłania mogą tak szybko postępować. Po operacji doktor powiedział, że gdybym czekał jeszcze kilka dni, mógłbym stracić wzrok – wyznał Góralski.
- Po pierwszej sytuacji zacząłem widzieć czarne kropki, ale wytłumaczyłem to sobie tak, że po tego typu silnym uderzeniu to musi być naturalna reakcja. Ale po sparingu było już trudno. W końcu zgłosiłem się do szpitala i okazało się, że odkleiła mi się siatkówka. Wszyscy w klubie byli bardzo przejęci, ale najgorsze za mną. Byłem na kontroli i wszystko jest dobrze. Jedyna zmiana jest taka, że od teraz będę grał w soczewce kontaktowej – wytłumaczył reprezentant Polski.
Dodał też, że od poniedziałku trenuje już z pełnym obciążeniem. To oznacza, że może być brany pod uwagę przy ustalaniu kadry na sobotni mecz Bochum, w którym zmierzy się z TSG Hoffenheim.