Zwrot akcji ws. Tymoteusza Puchacza. Podjął z Niemcami decyzję

Tymoteusz Puchacz zostanie w Unionie Berlin na nowy sezon. Klub prowadzony przez Ursa Fischera wykluczył możliwość oddania polskiego obrońcy do jednego z zespołów w Niemczech, Holandii lub Turcji - informuje portal weszlo.com.

Tymoteusz Puchacz trafił w styczniu tego roku na wypożyczenie do Trabzonsporu. Polski obrońca zaliczył bardzo dobry start w nowym klubie i przyczynił się do zdobycia mistrzostwa Turcji, pierwszego od 1984 roku. Ostatecznie Trabzonspor zdecydował, że nie wykupi Tymoteusza Puchacza, przez co 23-latek wrócił do Berlina. Wydawało się, że i w tym sezonie Puchacza czeka wypożyczenie do innego klubu, ale wiele wskazuje na to, że doszło do przełomu.

Zobacz wideo Kibice na dachach magazynów i domów, Boniek na balkoniku. Tak Widzew wstawał po upadku

Media: Zwrot akcji ws. Tymoteusza Puchacza. Polak zostanie w Unionie Berlin

Portal weszlo.com informuje, że Tymoteusz Puchacz cieszył się dużym zainteresowaniem w letnim oknie transferowym. Pojawiły się dwa poważne zapytania z ligi holenderskiej, a jeden z klubów Bundesligi chciał wypożyczyć Puchacza do końca sezonu 22/23. Reprezentant Polski miał też możliwość powrotu do Turcji, gdzie chciał go kupić jeden z zespołów. Ostatecznie Union Berlin zdecydował, że 23-latek dostanie szansę od trenera Ursa Fischera.

Tymoteusz Puchacz dostał szansę gry w czterech z sześciu sparingów Unionu przed nowym sezonem. Doszło też do poprawy relacji z Ursem Fischerem, który coraz częściej rozmawia z polskim wahadłowym.

Puchacz uznał, że chce powalczyć o swój los w Unionie. Przeanalizował to, dlaczego nie wyszło mu przy pierwszym podejściu. Wiele osób z jego otoczenia zwracało uwagę na deficyty w defensywie. Przede wszystkim zdarzały mu się momenty „wyłączenia". Brakowało mu koncentracji przy odbudowaniu ustawienia, miewał takie momenty zarówno w meczach, jak i na treningach czy w grach sparingowych. Do tego okresu przygotowawczego podszedł z mocnym postanowieniem poprawy: wyciskać maksimum z każdego treningu. Każdą jednostkę treningową chciał traktować tak, jakby ta decydowała o jego być albo nie być w Unionie

 - czytamy. Puchacz ma też za sobą rozmowy z dyrektorem sportowym Unionu, czyli Oliverem Ruhnertem.

Tymoteusz Puchacz do tej pory nie rozegrał żadnego meczu w Bundeslidze w barwach Unionu Berlin i otrzymywał szanse tylko w Lidze Konferencji Europy - łącznie zagrał w siedmiu spotkaniach poprzedniego sezonu. Kontrakt Puchacza z zespołem ze stolicy Niemiec jest ważny do końca czerwca 2025 roku.

Więcej o:
Copyright © Agora SA