Fatalne pudło Krzysztofa Piątka w sparingu Herthy. "O cholera" [WIDEO]

Hertha Berlin przegrała 1:3 z Nottingham Forest w jednym z przedsezonowych sparingów. Media obiegła jednak sytuacja z Krzysztofem Piątkiem, który chciał uderzyć na bramkę sprzed pola karnego, natomiast fatalnie spudłował. - O cholera jasna - czytamy na Twitterze.
Zobacz wideo Widzew po ośmiu latach wrócił do ekstraklasy. "Już nigdy nie będzie szedł sam"

Krzysztof Piątek wyszedł w podstawowym składzie Herthy Berlin na sparing z Nottingham Forest. Anglicy szybko zyskali przewagę i po dwudziestu minutach prowadzili 2:0 po dwóch bramkach Lyle'a Taylora. Krzysztof Piątek dostał piłkę w 42. minucie przed polem karnym i postanowił uderzyć na bramkę. Napastnik reprezentacji Polski zrobił to jednak na tyle niefortunnie, że piłka poleciała wysoko ponad bramką. Zagranie Piątka stało się viralem w mediach społecznościowych.

"O cholera jasna" - pisze jeden z kibiców na Twitterze. "No i pięć milionów euro mniej do wartości" - dodaje internauta. Polak nie pojawił się na boisku w drugiej połowie, a w jego miejsce wszedł Suat Serdar.

Fatalne pudło Krzysztofa Piątka. Czy zagra w przyszłym sezonie w Bundeslidze?

Czy Krzysztof Piątek zostanie w Hercie Berlin na najbliższy sezon? Wiele wskazuje na to, że polski napastnik może znów występować na poziomie Serie A, ponieważ z chęcią wypożyczy go Torino, Salernitana oraz Cremonese. Klub z Cremony jest blisko wypożyczenia Santiago Ascacibara z Herthy, więc niewykluczone, że przy okazji beniaminek wypożyczy także i Piątka. Z kolei zainteresowanie ze strony Salernitany potwierdził prezes Pietro Iervolino.

Kontrakt Krzysztofa Piątka z Herthą Berlin jest ważny do końca czerwca 2025 roku. Polski napastnik występował w drugiej części poprzedniego sezonu w Fiorentinie, dla której strzelił sześć goli w osiemnastu meczach we wszystkich rozgrywkach. Z kolei bilans Piątka w Berlinie od transferu w styczniu 2020 roku wynosi dwanaście bramek i trzy asysty w 57 spotkaniach.

Więcej o: