12 lipca ostatni piłkarze wrócą do Monachium w celu rozpoczęcia przygotowań do nowego sezonu. Na tej liście znajdują się między innymi Thomas Mueller, Manuel Neuer czy Lucas Hernandez, ale także Robert Lewandowski, który ma za sobą długie tygodnie negocjacji i niepewności co do przynależności klubowej.
Wszystko rzecz jasna dotyczy ciągnących się od dłuższego czasu rozmów na temat odejścia do FC Barcelony. Podczas czerwcowego zgrupowania polskiej kadry Lewandowski zapowiedział, że chce odejść, a klub ze stolicy Katalonii robił niemal wszystko, aby doprowadzić do transferu. Póki co jednak nic z tego nie wyszło.
Niemiecki Sport1 informuje, że przedstawiciele Lewandowskiego są przekonani, że jeszcze w tym tygodniu jego sytuacja zostanie rozwiązana. Dzięki temu Lewandowski miałby zostać "oszczędzony" i nie musiałby brać udziału w oficjalnej prezentacji drużyny, do której dojdzie w sobotę. Nie będzie również musiał lecieć na tournee po USA (18-24 lipca), o ile oczywiście sprawdzą się oczekiwania osób odpowiedzialnych za jego przyszłość.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Dotychczasowe starania FC Barcelony nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Każda z oficjalnych ofert była odrzucana - Bayern Monachium otwarcie deklarował, że oczekuje kwoty w wysokości co najmniej 50 milionów euro. Jako że z rozmów póki co nic nie wyniknęło, Polak przejdzie we wtorek niezbędne badania lekarskie i niewykluczone, że o godzinie 10:00 odbędzie trening z resztą zespołu.
Ciągnące się od kilku tygodni wątpliwości co do przyszłości Lewandowskiego nie pozostają niezauważone przez pozostałych piłkarzy Bayernu. "Sport1" przekazał, że niektórzy zawodnicy są zirytowani zachowaniem Polaka. Z drugiej strony, członkowie sztabu i innych działów w klubie mają być przekonani, że pomimo wielu przepychanek i spekulacji, "związek" obu stron uda się jeszcze naprawić.
Jedno jest pewne - Robert Lewandowski nie zamierza strajkować i celowo opuszczać treningów czy nie stawiać się w klubie. Jak już nie raz zdążył udowodnić, w swojej karierze kieruje się przede wszystkim profesjonalizmem i rzetelnym podejściem do swoich obowiązków. Dopóki więc jego sytuacja nie zostanie oficjalnie rozwiązana, będzie wypełniał swoje zobowiązania wobec Bayernu.
Jeśli chodzi o FC Barcelonę, według "Sport1" w najbliższym czasie ma złożyć ofertę w kwocie zbliżonej do 50 milionów euro, które wymagał Bayern. Lewandowskiemu pozostaje teraz tylko czekać na to, aż każda ze stron dojdzie do satysfakcjonującego punktu i rozmowy dadzą oczekiwany efekt.