Robert Lewandowski wraca. Decyzja podjęta. Bayern zmienił nastawienie

Bartłomiej Kubiak
Robert Lewandowski, który kilka tygodni temu ogłosił, że jego przygoda z Bayernem dobiegła końca, we wtorek stawi się na treningu w Monachium. - W ogóle nie było takich planów, tym bardziej nacisków na klub, by rozwiązać to inaczej - słyszymy z otoczenia napastnika.

- Nie było mowy o żadnym strajku. Jeśli Robert będzie musiał stawić się we wtorek na treningu w Bayernie, to po prostu się stawi - usłyszeliśmy z otoczenia Roberta Lewandowskiego już w zeszłym tygodniu. Niemieccy dziennikarze nie byli jednak przekonani, czy polski napastnik, który w ostatnich tygodniach przebywał głównie w swojej rezydencji na Majorce, w ogóle wróci do Monachium.

Zobacz wideo Lewandowski numerem jeden na liście życzeń Barcelony? Potwierdza kataloński dziennikarz

Ale już wiadomo, że wróci. Tak przekonują jego bliscy, którzy potwierdzają nam, że przez weekend nic się nie zmieniło. - W ogóle nie było takich planów, tym bardziej nacisków na klub, by rozwiązać to inaczej. Robert we wtorek normalnie stawia się na treningu - usłyszeliśmy w poniedziałek rano.

Lewandowski może zostać dłużej w USA

Bayern rozpoczął treningi w piątek, ale od początku wiadomo było, że Lewandowski, który po zakończeniu poprzedniego sezonu pojechał na zgrupowanie reprezentacji Polski i grał w czerwcowych spotkaniach Ligi Narodów, ma dołączyć do ekipy mistrza Niemiec trochę później. Taką decyzję podjął trener Julian Nagelsmann, choć nie ukrywał, że liczy, iż sytuacja Lewandowskiego wyjaśni się, zanim Polak wróci do treningów.

Lewandowski teraz ma nie tylko wrócić do treningów z Bayernem, ale najprawdopodobniej 18 lipca wyleci z drużyną na tournée do Stanów Zjednoczonych. Mistrz Niemiec zagra sparingi z DC United i Manchesterem City. Do Europy drużyna Nagelsmanna wróci 24 lipca, ale zdaniem hiszpańskich mediów możliwy jest scenariusz, że już bez Lewandowskiego. A wszystko dlatego, że na zgrupowanie do USA wybiera się także FC Barcelona, która w dniach od 19 do 30 lipca zagra tam sparingi z Interem Miami, Realem Madryt, Juventusem i New York Red Bulls.

Barcelona złożyła nową ofertę za Lewandowskiego

W czwartek prezydent Barcelony Joan Laporta poinformował, że klub złożył nową ofertę za Lewandowskiego. - Czekamy na odpowiedź. Mamy nadzieję, że tym razem będzie pozytywna - przyznał Laporta podczas czwartkowej prezentacji nowego obrońcy Andreasa Christensena, kiedy pytany był o Polaka. - Chcę podziękować mu publicznie za to, co robi, aby do nas dołączyć - usłyszeli dziennikarze zebrani na Camp Nou.

Lewandowski co prawda nie powiedział publicznie wprost, że chce trafić właśnie do Barcelony, ale to nie jest żadną tajemnicą, bo od dłuższego czasu daje takie sygnały. Wiadomo, że chce odejść z Bayernu. Taką deklarację złożył już ponad miesiąc temu podczas zgrupowania reprezentacji Polski. - Na dziś pewne jest, że moja historia z Bayernem dobiegła końca. Po ostatnich miesiącach nie wyobrażam sobie dalszej współpracy. Transfer będzie dobrym rozwiązaniem dla obu stron. I wierzę, że Bayern nie zatrzyma mnie tylko dlatego, że może to zrobić - przyznał pod koniec maja Lewandowski.

Bayern początkowo zarzekał się, że zatrzyma Lewandowskiego za wszelką cenę, czyli że blisko 34-letni piłkarz wypełni kontrakt, który wygasa w czerwcu przyszłego roku. W kolejnych tygodniach monachijski klub zmienił jednak nastawienie i wycenił najlepszego strzelca na 50 mln euro. Mistrz Niemiec chce dostać wszystkie pieniądze od razu, bez rozkładania kwoty na raty.

Nie wiadomo, czy taką ofertę złożyła właśnie Barcelona, która ostatnio zaproponowała 40 mln euro plus dodatkowe pięć w bonusach, ale wiadomo, że Bayern też może potrzebować pieniędzy. W poniedziałek dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić poleciał do Turynu, by negocjować z Juventusem transfer holenderskiego obrońcy Matthijsa de Ligta, który wyceniany jest na 80-90 mln euro.

Niemieckie media są przekonane, że jeśli Lewandowski tego lata nie odejdzie do Barcelony, to i tak zdecyduje się na transfer do innego klubu. To może być PSG albo Chelsea, które też są zainteresowane sprowadzeniem Polaka.

Więcej o:
Copyright © Agora SA