Po zaledwie jednym roku w Manchesterze United Cristiano Ronaldo przekazał władzom klubu, że latem chciałby odejść - tak twierdzą brytyjskie media. Powodem ma być fakt, że jego zespół nie zdołał awansować do Ligi Mistrzów i po nieudanym sezonie zagra tylko w Lidze Europy. 37-latek wciąż chciałby grać o najwyższe cele.
W podobnej sytuacji znajduje się Bayern Monachium, który niebawem również może stracić najlepszego strzelca. Robert Lewandowski już kilka tygodni temu zapowiedział, że nie zamierza kontynuować kariery na Allianz Arena. Mistrzowie Niemiec nalegali, aby zatrzymać swoją gwiazdę do końca kontraktu (czyli 2023 roku), jednak naciski ze strony FC Barcelony mogą sprawić, że do transferu dojdzie w najbliższych tygodniach.
Od momentu pojawienia się pierwszych pogłosek o chęci odejścia Cristiano Ronaldo, w kontekście jego ewentualnego transferu wymieniano największe europejskie kluby. Lothar Matthaeus uważa, że jego były zespół powinien rozważyć taką opcję. "Ronaldo w Bayernie? To byłoby sexy. Klub powinien o tym przynajmniej pomyśleć" - napisał Niemiec w swoim artykule na łamach "Sky Germany".
W dalszej części wytłumaczył, dlaczego taki transfer byłby dobrym rozwiązaniem. - Jeśli władze Bayernu uważają, że Cristiano Ronaldo nadal jest fizycznie w stanie pomóc przez rok lub dwa i że mogą zainwestować mniej więcej podobną kwotę jak na Lewandowskiego, to powinni o nim pomyśleć - stwierdził Matthaeus.
150-krotny reprezentant Niemiec ostrzegł jednak, że gdyby Bayern sprowadził Cristiano Ronaldo, sprzedany musiałby zostać Serge Gnabry. - Jeśli byłby zadowolony z podobnej pensji do Lewandowskiego, można by zacząć szaleństwo na temat Ronaldo. Wtedy Nagelsmann miałby dwóch świetnych napastników, ale Gnabry musiałby liczyć się z tym, że będzie musiał odejść - dodał Matthaeus.
Gdyby taki transfer doszedł do skutku, Cristiano Ronaldo byłby drugą gwiazdą Premier League, która tego lata przeniosłaby się do Bayernu Monachium. Pierwszym był Sadio Mane, na którego sprzedaży Liverpool zarobił około 41 milionów euro.