Robert Lewandowski zdecydował, że nie chce przedłużyć kontraktu z Bayernem Monachium, wygasającego z końcem czerwca 2023 roku. Najbardziej zainteresowana sprowadzeniem kapitana reprezentacji Polski jest FC Barcelona. Mistrzowie Niemiec liczą na zarobek w wysokości 50 milionów euro i otworzyli się na możliwość rozstania z Lewandowskim.
Uli Hoeness rozmawiał z niemieckim oddziałem Sky Sports o transferze Roberta Lewandowskiego. Były prezes Bayernu Monachium odniósł się do nowej oferty, którą miała wysłać FC Barcelona, czyli około 50 milionów euro, licząc z bonusami. - Nic nie wiem o nowej ofercie, ale z tego, co słyszałem, to Barcelona już nie musi wysyłać kolejnych ofert. Stanowisko Bayernu było jasne, a Robert ma ważny kontrakt. Oświadczenia ze strony Olivera Kahna, Hasana Salihamidzicia czy Herberta Hainera były jasne - powiedział.
- Gdybym mówił publicznie o tym, że Robert Lewandowski stracił uznanie wśród kibiców, wymuszając transfer, to tylko dolałbym oliwy do ognia. Bayern na ten temat się nie wypowiada i ja też nie zamierzam - dodał Uli Hoeness. A co 70-latek sądzi o transferze Sadio Mane? - Bayern zrobił to po to, żeby wzmocnić zespół. Kiedy okazało się, że taki ruch jest możliwy, to wszyscy byli entuzjastycznie nastawieni. Nie było nikogo w klubie, kto był przeciwny transferowi Mane - skwitował.
Portal fcbinside.de twierdzi, że Sadio Mane może zastąpić Roberta Lewandowskiego w Bayernie Monachium, natomiast z najnowszych informacji od "Bilda" wynika, że mistrzowie Niemiec nie skreślili możliwości sprowadzenia Sasy Kalajdzicia z Vfb Stuttgart. Obecny pracodawca żąda za Austriaka około 20-25 milionów euro.